Towarzysze niedoli

W ostatnich sezonach górnicy z Łęcznej są najwierniejszymi przyjaciółmi „Niebieskich”. Oba zespoły regularnie mierzyły się ze sobą w ostatnim okresie, a potem wspólnie żegnały ekstraklasę, spadały do drugiej ligi. By było ciekawiej, do poprzedniego piątku Ruch był ostatnim zespołem, jaki zielono-czarni pokonali na wyjeździe. Potem wyjazdowej twierdzy nie zdobyli gospodarze dzisiejszego meczu przez blisko rok, a dokładnie przez 319 dni.

Poprzednio było nieźle

– Ja w karierze czy to zawodnika, czy szkoleniowca nie grałem zbyt wielu meczów z Górnikiem, może dlatego najlepiej pamiętam nasze ostatnie spotkanie z wiosny poprzedniego sezonu – przypomina sobie trener chorzowian Dariusz Fornalak. – Muszę przyznać, ze stało na niezłym poziomie. Zabrakło nam trochę skuteczności, by przywieźć do Chorzowa trzy punkty. Ostatecznie w Łęcznej zremisowaliśmy bezbramkowo, ale byliśmy zadowoleni z zaprezentowanej gry. Teraz „górnicy” do gry z nami przystąpią w bardzo odmienionym składzie. Z ekipy z poprzedniego meczu zostało może trzech zawodników. Nastąpiła duża rotacja w składzie, ale to wciąż bardzo trudny przeciwnik, który bardzo dobrze wystartował w nowej rzeczywistości zdobywając siedem punktów w trzech meczach.

Łatwo nie będzie

Górnicy w ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe ROW 1962 Rybnik i był to już ich trzeci mecz z rzędu bez porażki. Zapowiedź spotkania nabierze rumieńców, gdy przypomnimy, że Ruch po dwóch inauguracyjnych porażkach przełamał się na własnym stadionie gromiąc (4:0) beniaminka z Częstochowy. Można jednak w ciemno zakładać, że w sobotę „Niebieskim” już tak łatwo nie pójdzie. – Powinniśmy skupić się na grze w środku pola – analizuje szkoleniowiec gospodarzy Rafał Wójcik. – Ruch ma wielu młodych zawodników – Bogusz, Balicki – którzy są bardzo utalentowani, natomiast brakuje im doświadczenia. Linię środkową tworzą: Walski, Urbańczyk, Podgórski i Kowalczyk. Są to zawodnicy ograni na boiskach I Ligi. Neutralizacja tej linii i zdobycie przewagi w tym sektorze boiska będzie kluczem, żeby wszystko ułożyło się po naszej myśli.

Jeśli dopisze skuteczność, powinno być dobrze – zakończył trener Wójcik nie wiedząc, że trener Fornalak… myśli identycznie. – Jeśli zagramy tak jak ze Skrą, to wszystko jest możliwie – uważa trener gości. – Każda zdobycz punktowa winduje nas w górę tabeli, a to właśnie chodzi, a także o to, by dzięki regularnemu punktowaniu mieć więcej spokoju w budowie nowego zespołu.