Trafienia za 6 punktów

Choć dyspozycja i wkład Jorge Felixa w grę Piasta może pozostawiać wiele do życzenia, to jego dwa jedyne trafienia w tym sezonie dały sześć punktów.


Co prawda na ostateczne oceny jeszcze zbyt wcześniej, bo Hiszpan w gliwickim klubie ponownie przebywa od sierpnia ubiegłego roku i tak naprawdę przepracował tylko jeden okres przygotowawczy, to jednak dotychczasowa ocena nie może być dobra. W skali szkolnej byłaby to w najlepszym razie ocena dostateczna. Na szynach…

Lubiany przez wszystkich

Gdy o możliwym powrocie Feliksa do Gliwic mówiło się latem ubiegłego roku, a konkretnie od maja do sierpnia, to przeciwników czy malkontentów tego transferu niemal nie było. Wszyscy bowiem zapamiętali Jorge jako dobrego piłkarza i człowieka, sympatycznego dla wszystkich. Z anonimowego zawodnika stał się ulubieńcem trybun i odkryciem. Choć Jorge grał wcześniej w Piaście tylko w latach 2018-2019, to strzelił w dwóch sezonach 22 gole w ekstraklasie. Każdy liczył przynajmniej na namiastkę tamtych występów.

Urazy i Turcja go wyhamowały

Problem w tym, że Felix po pobycie w tureckim Sivassporze nie wygląda na razie na takiego piłkarza. Przygoda nad Bosforem nie była udana, przede wszystkim z uwagi na liczne kontuzje. Grania było mało, więc i forma daleko od optymalnej. Gdy do tego dodamy brak letniego okresu przygotowawczego, to jesienią widzieliśmy raczej cień piłkarza, choć początek miał rewelacyjny, gdyż w pierwszym meczu po powrocie strzelił gola na wagę zwycięstwa z Cracovią. Potem było tylko gorzej. W tym roku Hiszpan stał się żelaznym zmiennikiem, ale w ostatnim meczu z Miedzią „wskoczył” do składu i też zdobył jedyną, zwycięską bramkę. Trafienie to dało trzy punkty zespołowi, ale samemu piłkarzowi trochę ulgi.

– Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i dopisujemy trzy punkty na nasze konto. Bardzo się cieszę ze strzelonej bramki, na którą bardzo długo czekałem. W ostatnim czasie nie gram najlepiej i nie jestem na takim poziomie, jaki chciałbym prezentować. Pracuję ciężko każdego dnia, aby jak najszybciej się podnieść i wrócić do mojej szczytowej formy.. Jedziemy dalej, a najbliższym przystankiem są derby! – powiedział Jorge Felix po ostatniej wygranej z Miedzią.

Skupić się na formie

30-latek przychodząc do Piasta w sierpniu ubiegłego roku podpisał umowę, która obowiązuje do lata 2024 roku. W kontrakcie jest zapis o możliwym przedłużeniu o kolejne dwanaście miesięcy. Na razie jednak nikt w klubie nie wybiega tak daleko w przyszłość. Sam piłkarz musi przekonać trenera Aleksandara Vukovicia do tego, by na niego stawiać. Z pewnością ostatni mecz może być promykiem nadziei, że w jakiejś części wraca stary, dobry Jorge. W końcówce sezonu ktoś taki bardzo przyda się Piastowi. Im więcej piłkarzy w ofensywie, którzy mogą odmienić losy meczów, tym lepiej. Nie bez kozery Felix został wybrany piłkarzem sezonu 2019/2020. Teraz Hiszpan musi udowodnić, że nie był to przypadek.


Na zdjęciu: Wszyscy, w tym sam Jorge Felix, liczą na lepszą grę.

Fot. Łukasz Sobala/PressFocus