Transfer Kądziora coraz bliżej

Wszystko wskazuje na to, że Damian Kądzior jednak zamieni Piasta na Lecha. Kluby miały ustalić już kwotę transferu i jest ona wyższa niż ta, którą rok temu gliwiczanie zapłacili hiszpańskiego Eibar.


Temat Kądziora w Lechu po raz trzeci w historii pojawił się już jakiś czas temu. Poznaniacy wytypowali pomocnika jako jeden z głównych celów letniego okna transferowego. Sam zawodnik pozytywnie podszedł do perspektywy gry dla mistrza Polski w europejskich pucharach. Najważniejszą kwestią, tak naprawdę uzależniającą realizację transferu było ustalenie kwoty transferu.

Pół miliona to dużo?

Niemal wszystkie karty są po stronie Piasta, gdyż kontrakt Kądziora z gliwickim klubem obowiązywać będzie jeszcze przez dwa lata. Poza tym władze śląskiego roku nie chciały tylko wyjść na zero przy ewentualnej sprzedaży. Rok temu wykupując byłego gracza m.in. Górnika czy Dinama zapłacić mieli ok. 350 tys. euro. Jasnym było więc, że Lech jeśli poważnie myśli o zakontraktowaniu zawodnika musi zaproponować wyższą sumę, która zostanie zaakceptowana. I takowy konsensus został osiągnięty. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk, dziennikarz portalu meczyki.pl Piast miał przystać na propozycję wynoszącą pół miliona euro, czyli ponad 2,3 mln złotych. To z jednej strony dużo i mało. Dużo po nie dość, że gliwiczanom zwróci się po roku ten zakup, to jeszcze zostanie na pozyskanie zastępcy. Mało, bo wydaje się, że można było wynegocjować ciut więcej.

Powrót Hiszpana?

A skoro już poruszyliśmy temat zastępcy, to nie należy łączyć z tym transferu Grzegorza Tomasiewicza, bo to inna pozycja. Władze Piasta wciąż intensywnie pracują nad znalezieniem zastępstwa na prawym wahadle po odejściu Martina Konczkowskiego. Jeśli Damian Kądzior opuści szeregi, to przy Okrzei pojawi się nowy ofensywny pomocnik, który może grać zarówno na skrzydle, jak i tuż za napastnikiem. Jednym z aktywnych tematów ma być kolejny powrót do Gliwic. W ostatnim czasie wrócili Tom Hateley i Kamil Wilczek, a być może do tego grona dołączy Jorge Felix. Hiszpan przy Okrzei zdobył mistrzostwo Polski, a świetnym występami zapracował na tytuł najlepszego piłkarza sezonu oraz lukratywny kontrakt w tureckim Sivassporze. Z tamtym klubem właśnie wygasł mu kontrakt, a obecnie Jorge jest na wakacjach. Przygoda w Turcji nie była udana, bo pomocnik grał mało, głównie z powodu problemów zdrowotnych.

– Nie pomogłem drużynie tak jakbym chciał – mówił Felix. Najbliższe dni powinny wiele wyjaśnić w kwestiach ruchów transferowych Piasta.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus