Społeczeństwo Białegostoku jest ofiarne. Transfery Jagiellonii napędzają rynek

Prezes Cezary Kulesza postanowił rozruszać polski rynek, a przy okazji znacząco wzmocnić klub z Białegostoku. Fani Jagi jeszcze tydzień, dwa temu mogli mieć obawy o drużynę w rundzie wiosennej, ale ostatnie dni diametralnie odmieniły ich nastroje, bo transfery Jagiellonii nabierają rozpędu.

 

Zoran Arsenić zaprosił kolegów?

Wszystko zaczęło się od sprawnego „przechwycenia” z Wisły Kraków Zorana Arsenicia, który stał się po Andreju Kadlecu drugim transferem Jagiellonii.

– Większych nerwów nie było, bo po rozwiązaniu kontraktu miałem naprawdę wiele różnych opcji. Mogłem spokojnie wybrać to, co najlepsze dla mnie. Mam nadzieję, że Wisła sobie poradzi z tymi problemami – przyznał Chorwat, który do Jagi trafił za darmo.

Klub z Podlasia szybko poszedł za ciosem i zakontraktował Stefana Szćepovicia. 29-letni Serb, który w przeszłości strzelał gole dla Getafe, Sportingu Gijon czy Celticu Glasgow ma wypełnić lukę po Romanie Bezjaku i Cillianie Sheridanie, którzy niedawno opuścili drużynę trenera Ireneusza Mamrota.

 

Mamrot: Problemów z aklimatyzacją nie będzie

– Nie ukrywam, że liczę na to, że da jakość naszej drużynie, szczególnie patrząc na jego CV. Do Ekstraklasy przychodzili piłkarze z trzeciej ligi hiszpańskiej i wyróżniali się w niej, a tu mówimy o zawodniku, który osiągnął zdecydowanie więcej. Stefan grał i strzelał bramki na dużo wyższym poziomie, więc na pewno umiejętności posiada. Mam wobec niego określone oczekiwania i teraz trzeba go jak najszybciej wkomponować do drużyny. Problemu z aklimatyzacją mieć nie będzie, bo są tu jego rodacy, a w dodatku grał on w wielu ligach i zna języki obce – nie owijał w bawełnę trener Jagiellonii.

Czwarta drużyna obecnego sezonu w ostatnich dniach pokazuje, że to nie koniec. Można wręcz powiedzieć, że najlepsze dla kibiców dopiero się dzieje. Tuż przed weekendem klub z Białegostoku ustalił wszystkie szczegóły transferu lub może lepiej wymiany z dopłatą w której uczestniczy Wisła Kraków. Jak poinformował na Twitterze Krzysztof Stanowski z portalu weszlo.com, Jagiellonia za 650 tys. euro (suma może wzrosnąć o 100 tys.) pozyska dwóch piłkarzy „Białej gwiazdy” – Jesusa Imaza i Martina Kosztala.


 

Transfery Jagiellonii na plus

W zamian do Krakowa trafi obrońca Lukas Klemenz, a Jaga dokładać będzie się do pensji wystawionego na listę transferową Łukasza Burligi. Jeśli ktoś zastanawiał się skąd taka chęć w wydawaniu sporych jak na ekstraklasę sum, odpowiedź jest prosta. Ze sprzedaży. W piątek do Grecji na badania medyczne udał się bowiem skrzydłowy Jagiellonii i młodzieżowej reprezentacji Polski, Karol Świderski. Pomocnik ma podpisać kontrakt z PAOK-iem Saloniki, a klub z Białegostoku zarobi na tej transakcji ok. 2 mln euro.

Wicemistrz Polski zrobi świetny interes na reprezentancie naszego kraju U-21, bowiem jego kontrakt wygasa wraz z końcem grudnia tego roku, a w dodatku po wyżej wymienionych zakupach i tak na koncie Jagiellonii zostanie spora sumka. Wiosna dla kibiców „Dumy Podlasia” zapowiada się więc ekscytująco.

Oczywiście transfery Jagiellonii i jej szaleństwa nie oznaczają, że w innych klubach nic się nie działo. Już tylko Lechia nie dokonała tej zimy żadnego transferu, choć gdańszczanie mają teraz na głowie inne problemy. Obudził się Śląsk Wrocław, który pozyskał reprezentanta Polski Krzysztof Mączyńskiego i afrykańskiego skrzydłowego Lubambo Musondę. Jeżeli ktoś myśli, że to już koniec emocji w tym oknie transferowym, to pragniemy zapewnić, że tak nie jest, bo docierające do nas sygnały mówią, że wiele ekstraklasowych klubów nie powiedziało jeszcze ostatniego słowa i ciekawe ruchy są w ich planach!

 

Kosztal i Imaz to niejedyne transfery Jagiellonii
Matin Kosztal (z prawej) i Jesus Imaz zdecydowali się zamienić Kraków na Białystok.
Fot. Krzysztof Porębski/Pressfocus