Trener gra o posadę?

Wokół Bayernu Monachium nie dzieje się ostatnio najlepiej, mimo iż zespół jest liderem Bundesligi, a do rewanżu w 1/8 finału LM przystępuje z zaliczką.


Choć Bayern Monachium jest liderem rozgrywek Bundesligi, a także w pierwszym meczu 1/8 finału LM z PSG osiągnął korzystny wynik na wyjeździe, bo wygrał 1:0, to ostatnio wokół tego zespołu nie jest całkiem spokojnie. Zdaniem wielu „Die Roten” – mimo iż w niemieckiej ekstraklasie przegrali tylko dwa mecze – nie grają na tyle, na ile ich stać. Fakty są takie, że zespół z Bawarii nie zdominował krajowych rozgrywek, jak to miało miejsce w poprzednich latach. Istotnie, ekipie Juliana Nagelsmanna po piętach depcze Borussia Dortmund, która zgromadziła tyle samo punktów, a trzeci Union Berlin traci do lidera niewiele, bo 5 punktów. Na dodatek niektórzy zawodnicy mają być nie do końca zadowoleni z tego, jakie decyzje personalne podejmuje szkoleniowiec. Chodzi o to, że Nagelsmann często majstruje w wyjściowym ustawieniu. Często zmienia, próbuje różnych rozwiązań.

Sfrustrowany, wg doniesień „Bilda”, jest Joao Cancelo. Przypomnijmy, że Portugalczyk trafił do Monachium pod koniec stycznia br. na wypożyczenie z Manchesteru City. Początek miał niezły, zagrał 3 mecze w wyjściowym składzie, strzelił nawet bramkę, ale następnie… zaczął mecz na ławce. W ostatnim meczu, z VfB Stuttgart, już nie wystąpił. Na poniedziałkowym treningu, według informacji dziennika, z nikim nie rozmawiał i był bardzo wycofany. Tym samym okazał swoje niezadowolenie, a nie jest to niczym nowym w przypadku tego piłkarza. Otóż gdy był zawodnikiem Juventusu Turyn potrafił ostro pokłócić się z kolegą z drużyny, Miralemem Pjaniciem i dlatego został sprzedany do Manchesteru City. Niedawno, tuż przed przenosinami do Bayernu, Cancelo popadł w konflikt – tak donosili brytyjscy dziennikarze – z Pepem Guardiolą. Przyczyną był brak regularnych występów w barwach „Obywateli”. W Premier League Portugalczyk na początku sezonu grał regularnie, ale później jego forma spadła. Do tego stopnia, że kataloński szkoleniowiec nie widział go w wyjściowym ustawieniu. Dlatego też 29-latek miał poprosić o wypożyczenie do Monachium.

Teraz, tak się przynajmniej wydaje, znów jego samopoczucie nie jest najlepsze. A Julian Nagelsmann musi zapanować na sytuacją. Na razie niemiecki trener nie zabrał głosu w sprawie swojego podopiecznego. Bardziej skupia się na meczu z PSG.

– Musimy być fizycznie gotowi od pierwszej minuty. Wiemy, że nasz rywal potrafi grać w ofensywie w niesamowitym tempie. Chcemy to zakłócić i odbierać im piłki. To jest coś, czego potrzebujemy w rewanżu – powiedział opiekun monachijskiego zespołu, dla którego – takich głosów również nie brakuje – mecz z paryskim rywalem może być konfrontacją o posadę. Pojawiły się bowiem plotki, że w wypadku braku awansu do ćwierćfinału LM trener może zostać zwolniony.

Kibiców Bayernu stara się uspokajać ten, który pomimo rozmaitych problemów z przeszłości, nadal często wypowiada się o zespole. Mimo iż teraz zajmuje jedynie miejsce w radzie nadzorczej i jest honorowym prezesem klubu, jego słowa ciągle jednak sporo znaczą.

– Nie widzę tego w ten sposób – stwierdził Uli Hoeness.

– Może nie zawsze zgadzam się z Julianem, ale o jego przyszłość nie powinniśmy się martwić. Najważniejsze jest to, by na koniec dnia jego kalkulacje się sprawdzały – powiedział były piłkarz, a później działacz Bayernu.

– Nie sądzę, aby wynik meczu decydował o przyszłości trenera. Przecież jest ogromną różnicą, jeżeli odpadniesz z PSG lub z Villarrealem – powiedział mistrz świata i mistrz Europy w barwach reprezentacji RFN.

Bayern Monachium do dzisiejszego meczu przystąpi bez Benjamina Pavarda, który pauzuje za kartki, a także bez kontuzjowanych od dłuższego czasu Lucasa Hernandeza i Manuela Neuera, ale do absencji tych zawodników kibice, którzy zasiadają na Allianz Arenie, zdążyli się już przyzwyczaić. W drużynie francuskiej zabraknie Presnela Kimpembe i Neymara. Przypomnijmy, że Kylian Mbappe w pierwszym spotkaniu w Paryżu pojawił się na boisku dopiero z ławki. Dziś król strzelców ostatnich mistrzostw świata zagra na pewno od pierwszej minuty. Zresztą od kiedy wrócił do pełni dyspozycji jego drużyna powróciła na zwycięską ścieżkę. Wygrała wszystkie 3 mecze w Ligue 1, a Francuz strzelił w nich… 5 bramek i zaliczył 2 asysty. Ponadto w każdym z ostatnich 3 spotkań do siatki trafiał też Lionel Messi. Ponadto Argentyńczyk zanotował 3 asysty, a więc duet wicemistrza i mistrza świata to największe wyzwanie dla drużyny Juliana Nagelsmanna.

1/8 finału LM

Środa, 8 marca, godz. 21.00

Bayern Monachium – Paris Saint-Germain
Sędzia – Daniele Orsato (Włochy).


Na zdjęciu: Powstrzymanie Lionela Messiego przeważnie jest kluczowe. Bayern na dodatek będzie sobie musiał poradzić z Kylianem Mbappe, który wrócił do wysokiej formy.
Fot. J.E.E / Focus Images / MB Media / PressFocus