Triumf Norwegów w Oslo, Polska tuż za podium

Reprezentacja Norwegii zwyciężyła w sobotnim konkursie drużynowym w Oslo. Polacy, którzy na półmetku zajmowali trzecie miejsce, zakończyli zawody tuż za podium.

Skoczkowie narciarscy w ten weekend rywalizują w Oslo, a w porównaniu z czterema poprzednimi konkursami drużynowymi tego sezonu zmieniło się jedno z ogniw składu Polaków. Tym razem nie Jakub Wolny, a Maciej Kot znalazł się w składzie na sobotni konkurs.

Sobotnie zmagania zawodnicy Michala Doleżala rozpoczęli od naprawdę dobrej próby Piotra Żyły (129 m), co po pierwszej grupie skoczków dawało im trzecią lokatę, z niewielką stratą do prowadzących Niemców. Słabiej niż w piątkowych kwalifikacjach spisał się Maciej Kot (115 m), który wrócił do rywalizacji w Pucharze Świata po ponad miesięcznej nieobecności. W tym czasie startował w Pucharze Kontynentalnym, z kolei do drużyny wrócił po ponad rocznej przerwie, gdyż ostatni raz startował w niej w Zakopanem, w styczniu tamtego roku. Po drugiej grupie Polacy spadli na czwarte miejsce, plasując się wspólnie z Japonią. Świetny skok Kamila Stocha (130 m) zmniejszył ich stratę do podium, a Daniel Andre Tande (131,5 m) umocnił na prowadzeniu Norwegów. Dawid Kubacki, lądując na 124 metrze, wywindował biało – czerwoną drużynę na trzecie miejsce na półmetku. Do prowadzących Norwegów tracili 22,9 punktu. Drugie miejsce zajmowała reprezentacja Niemiec.

Polska tuż za podium

W serii finałowej Piotr Żyła miał 124 metry. Co prawda poprawił się Maciej Kot (123 m), ale po drugiej grupie spadli na piątą lokatę, gdyż przed Polaków awansowały jeszcze drużyny Słowenii i Japonii. Ponownie znakomicie spisał się Kamil Stoch – poleciał 133 metry, dzięki czemu podopieczni trenera Doleżala wskoczyli na czwarte miejsce i wciąż mieli szansę zakończyć ten konkurs na podium, do którego tracili przed ostatnim skokiem 5,3 punktu. Najpierw Ryoyu Kobayashi osiągnął 130 metrów, Kubacki odpowiedział skokiem na 134,5 metra. Nie zawiódł również Peter Prevc – uzyskał 133 metry. Trzecie miejsce w sobotę zajęli więc Słoweńcy. Polska była czwarta, tracąc do podium 4,2 punktu.

Najlepsi byli w Oslo Norwegowie w składzie Johann Andre Forfang, Robert Johansson, Daniel Andre Tande i Marius Lindvik. Zaczęli od czwartej lokaty po pierwszej grupie, następnie wyszli na prowadzenie, które utrzymywali już do końca konkursu. Drugie miejsce zajęła reprezentacja Niemiec, która straciła do zwycięzców 36,5 punktu.

Jutro w Oslo konkurs indywidualny z udziałem pięciu Polaków. Na czele klasyfikacji turnieju Raw Air pozostał Constantin Schmid.