Trudna przeprawa rybniczan

Długo spotkanie ROW-u ze Startem Gniezno było bardzo wyrównane. Ostatecznie to rybniczanie zwyciężyli.


Bardzo długo Start Gniezno deptał po piętach gospodarzom. Wynik był bardzo bliski, szczególnie dzięki fantastycznym występom Timo Lahtiego. Fin przed biegami nominowanymi zdobył komplet punktów i był właściwie nie do dogonienia. Reszta zespołu gości nie spisywała się aż tak dobrze. Swój moment mieli bracia Fajferowie, ale w ich rezultacie brakowało indywidualnych zwycięstw.

W drużynie Marka Cieślaka podobną do Lahtiego rolę odgrywał Rune Holta. Norweg z polskim paszportem miał jednak pecha, bo w swoim pierwszym wyścigu, gdy jego pozycja lidera była niezagrożona, przebił oponę i nie dojechał do mety. Szczęśliwie dla „Rekinów” w kolejnych startach był nieomylny i radził sobie na torze z każdym. Z biegu na bieg coraz szybszy był Siergiej Łogaczow, który zdobył kluczowe 3 punkty w 12. biegu. Później było jeszcze lepiej – w 14. starcie Rosjanin zapewnił swojemu zespołowi zwycięstwo.

I choć wynik tego nie pokazuje, to zawodnicy z Rybnika naprawdę musieli się namęczyć, aby pokonać przyjezdnych. Gnieźnianie stawiali opór, ale żużlowcy z Górnego Śląska na swoim torze są niebywale skuteczni. Można było odnieść wrażenie, że niektórzy z nich nie prezentują optymalnej formy, ale to wystarczyło, aby dodać kolejne punkty do ligowej tabeli.

ROW Rybnik – Aforti Start Gniezno 50:40

ROW: Gomólski 4 (2,1,1,2), Holta 11+1 (d,3,3,2*,3), Łogaczow 9 (0,2,1,3,3), Trofimow 6+3 (1*,1*,3,1*,0), Jepsen Jensen 10 (2,3,1,3,1), Tudzież 5 (3,2,0), Giera 3+1 (2*,0,1).

START: K. Fajfer 4+1 (3,1*,0,0), Jakobsen 8 (0,2,2,2,2), Jabłoński 3+1 (1,0,2*,0), Lahti 13+1 (3,3,3,3,1*,0), O. Fajfer 8 (3,2,2,1,2), Studziński 1 (0,1,0), Czapla 1 (1,0,0), Hellstroem-Baengs ns.

Sędziował: Tomasz Fiałkowski.


Fot. Marcin Bulanda / PressFocus