Trudne dni „Jaskółek”

Orzeł Łódź wygrał z Unią Tarnów w swoim pierwszym meczu w tym sezonie pierwszej ligi.


Goście przez najbliższe tygodnie będą musieli radzić sobie bez Nielsa Kristiana Iversena, który w meczu z Wybrzeżem doznał poważnej kontuzji. Na nieszczęście „Jaskółek” trudy pierwszego meczu odczuwa Mateusz Gzyl. 19-latek na torze w Łodzi nie pojawił się ani razu.

Honoru „Jaskółek” bronił Rohan Tungate. Australijczyk kolekcjonował „trójki” i w ten sposób dawał swoim kolegom nadzieje na sukces. Na półmetku zawodów strata Unii do Orła wynosiła tylko cztery punkty. W pierwszym po niej biegu nadzieja urosła, gdyż strata stopniała do dwóch „oczek”. Orzeł jednak szybko wziął się za powiększanie przewagi. Przed startami nominowanymi wynosiła ona 10 punktów i było praktycznie pewne, że to gospodarze wygrają swój pierwszy mecz w tym sezonie. W biegach nominowanych obie drużyny zwyciężyły po jednym biegu tym samym stosunkiem punktów – 4:2. W ten sposób Orzeł Łódź zbudował sobie całkiem dobrą przewagę przed rewanżem w Tarnowie.

ORZEŁ ŁÓDŹ – UNIA TARNÓW 50:40

Orzeł: Nowak 9+3 (1*,2,2*,2*2), Becker 7+1 (3,1*,3,0), Kościuch 8+2 (2,2*1*,3,0), Kurtz 13 (2,3,2,3,3), Łoktajew 9+1 (1*2,2,3,1), Sroka 2+1 (1*,1,0), Dul 2 (2,0,0), Pióro ns.

Unia: Koza 8 (3,1,1,1,2,-), Gzyl 0 (-,-,-,-), Mroczka 8+1 (0,1,3,0,1*,3), Woentin 4 (2,0,1,-,1,0), Tungate 16 (3,3,3,3,2,2), Rempała 3 (3,0,0,0), 1+ Świercz (0,0,0,1*).

Sędzia: Tomasz Fiałkowski (Grudziądz).


Fot. Orzeł Łódź