Trzeba trafić z formą w punkt

To główne zadanie sztabu szkoleniowego i zawodników. Przerwa w grupowych treningach była dłuższa niż zwykle. Ale trener Waldemar Fornalik i jego ludzie od dawna specjalizują się w przygotowaniach.


Prawie dwa miesiące indywidualnego treningu to sytuacja niespotykana w przerwach letniej i zimowej. Nic więc dziwnego, że trenerzy musieli odpowiednio zaplanować tygodnie przed liga i rozłożyć akcenty.

Podczas niemal tygodniowego zgrupowania w Arłamowie drużyna trenowała zdecydowanie mocniej, jak to na obozach bywa. Każdego dnia zaplanowane były po dwie jednostki treningowe. Zespół zgrupowanie zakończył w sobotę, a niedziela i poniedziałek były dniami wolnymi.

Schodzą z obciążeń

We wtorek drużyna mistrzów Polski wróciła do zajęć. W tym tygodniu zaplanowano po jednym treningu, a wyjątkiem będzie środka, gdy gliwiczanie na zajęciach spotkają się dwa razy. Im bliżej będzie meczu z Wisłą Kraków przy Okrzei, tym zespół powinien schodzić z obciążeń.

– W ostatnim tygodniu przygotowań już wszystko będzie podporządkowane pod pierwsze spotkanie i pod naszego rywala – podkreśla trener Fornalik, który z pewnością marzy o tym, żeby powtórzyć poprzedni sezon. Nie chodzi tylko o wynik, ale o fakt, że Piast najwyższą formę prezentował w najważniejszym momencie sezonu.

Gliwiczanie w fazie finałowej tylko raz zremisowali, a w pozostałych spotkaniach byli górą. Finisz był więc miażdżący dla rywali.

Trudniej niż może się wydawać

Czy teraz też tak będzie, to się dopiero okaże, ale terminarz jest bardzo wymagający i trudniejszy niż na pierwszy rzut oka się wydaje. Choć Piast jest drugi i do zapewnienia sobie gry w grupie mistrzowskiej potrzebuje teoretycznie jednego, dwóch punktów, to jednak różnice w górnej części tabeli są tak niewielkie, że każda porażka może oznaczać znaczące osunięcie się w tabeli.

Wracając do meczów w sezonie zasadniczym, to przy Okrzei mistrz Polski zagra z Wisłą Kraków oraz Górnikiem, a na wyjazdach z Koroną Kielce i Jagiellonią. Piast ma o co walczyć. Po pierwsze miejsce w czołowej czwórce oznaczać będzie więcej spotkań przy Okrzei, gdzie Piast radzi sobie w tym sezonie znakomicie.


Czytaj też: Pora na aneksy


Po drugie przy tak wyrównanej tabeli miejsce po 30. Kolejkach może być bardzo istotne, podobnie, jak każda – nawet minimalna – przewaga punktowa. Gliwiczanom nie zostało więc dużo czasu do restartu i margines błędu jest minimalny.

– Teraz mamy podobne nastawienie, co w poprzednim sezonie. Skupiamy się na najbliższych meczach, na razie chcemy zapewnić sobie miejsce w górnej ósemce. Udowodniliśmy, że potrafimy gonić – mówi w wywiadach pomocnik Patryk Sokołowski.

Fot. Norbert Barczyk/PressFocus