Trzeci prezent dla Senegalu. Remis z Japonią

Futbol jest grą błędów, w pierwszych meczach obu drużyn na tym mundialu było ich sporo i one przesądziły wyniki na ich korzyść. Błąd otworzył listę strzelców także w ich drugim spotkaniu, które nie zaczęło się tak dobrze dla Japonii jak mecz z Kolumbią, gdzie szybko zdobyła gola z karnego i niemal całe spotkanie grała w liczebnej przewadze.

Kapitan nareszcie trafił

Już pierwsza okazja Senegalu została wykorzystana. Dośrodkowaną piłkę wybił głową za siebie Genki Haraguchi, wprost pod nogi Youssoufa Sabaly’ego, ten strzelił i nieporadnie zachował się golkiper Japonii, Eiji Kawashima. Zamiast łapać piłkę, próbował ją piąstkować, ta odbiła się od Sadio Mane i wtoczyła do bramki. Po dwóch golach z Polską także trzeci Senegalu na mistrzostwach był darem rywali. Skuteczny w barwach Liverpoolu Mane zdobył swoją pierwszą bramkę dla reprezentacji od… września ubiegłego oku. Po raz drugi na mundialu w Rosji pełnił funkcję kapitana drużyny.

Efekt pierwszego strzału

Japonia była częściej przy piłce, przeprowadzała ciekawsze akcje, ale z jej szybkości i pomysłowości długo nic nie wynikało. Do 33 minuty nie oddała celnego strzału.. Ale gdy wreszcie „Samuraje” trafili w światło bramki Senegalu, było 1:1. Po dalekim podaniu Yuto Nagatomo wbiegł w pole karne między dwóch rywali i jego szybkość i zwrotność wzięły górę nad ich fizyczną przewagą. Zmylił Senegalczyków, odegrał piłkę do Takashiego Inui i ten pokonał Khadima N’Diaye. To trzeci gol zawodnika hiszpańskiego Eibar zdobyty w czerwcu. Dwa trafienia uzyskał w ostatnim meczu Japonii przed mundialem z Paragwajem.

Szczęście przy Senegalu

W 39 minucie Senegal miał okazję na odzyskanie prowadzenia. Mamadou Niang szarżował na bramkę, Maya Yoshida nie przeszkodził mu w oddaniu strzału, ale trafił w wychodzącego z bramki Kawashimę. Napastnik Senegalu najczęściej nękał japońskiego golkipera także po przerwie, ale nie popisał się w 59 minucie. W starciu o piłkę uderzył w twarz Gena Shoji i miał szczęście, że skończyło się na żółtej kartce. A jego zespół miał szczęście, że kilkadziesiąt sekund później Yuya Osako nie trafił w piłkę, mając przed sobą tylko senegalskiego golkipera. Po chwili Inui był bliski zdobycia swojej drugiej bramki, ale po jego strzale piłka trafiła w poprzeczkę i opuściła boisko.

Udane wejście Hondy

Gdy zanosiło się na gola dla Japonii, zdobył go… Senegal. Gaku Shibasaki dopuścił do dośrodkowania i zamykający akcję Mousa Wague mocnym strzałem zapewnił „Lwom Terangi” po raz drugi prowadzenie. Jednak sprawiedliwości stało się zadość i po serii błędów obrońców i bramkarza Senegalu do remisu 2:2 doprowadził, grający od kilku minut, Keisuke Honda. On gola dla reprezentacji zdobył po dwóch latach!

 

Japonia – Senegal 2:2 (1:1)

0:1 – Mane, 11 min (bez asysty)

1:1 – Inui, 34 min (asysta Nagatomo)

1:2 – Wague, 71 min (asysta Niang)

2:2 – Honda, 78 min (asysta Inui)

JAPONIA: Kawashima – H. Sakai, Yoshida, Shoji, Nagatomo – Hasebe, Shibasaki – Haraguchi (75. Okazaki), Kagawa (72. Honda), Inui (87. Usami) – Osako. Trener Akira NISHINO.
SENEGAL: K. N’Diaye – Sabaly, Koulibaly, Sane, Wague – Ndiaye (81. N’Doye), A. N’Diaye (65. Kouyate), Gueye – Sarr, Niang (86. Diouf), Mane. Trener Aliou CISSE.

Sędziował Gianluca Rocchi (Włochy). Widzów: 32572. Żółte kartki: Inui, Hasebe – Niang, Sabaly, N’Doye.