Trzecia liga bez Rozwoju?!
Po środowisku piłkarskim krąży wieść, że Rozwój Katowice może zgasić światło, wycofać się z III grupy III ligi i nie przystąpić w najbliższym sezonie do jakichkolwiek seniorskich rozgrywek. Klub nie ogłosił planu okresu przygotowawczego, nie poinformował o ewentualnych zmianach w sztabie szkoleniowym, odwołał zaplanowany na tę środę sparing z Ruchem Chorzów, nie umieścił też na stronie internetowej terminarza, mimo że ta na bieżąco jest aktualizowana. Głównie w wymiarze informowania o odejściach kolejnych członków sztabu czy zawodników.
Wyprowadzka ze Zgody
– Przygotowania do sezonu rozpoczynamy w bardzo młodym składzie. W najbliższych dniach zostaną podjęte decyzje. Poinformujemy o nich – mówi Marcin Nowak, wiceprezes Rozwoju, czyli klubu, który w przyszłym roku obchodzić będzie 95-lecie istnienia.
Najbardziej negatywnym sygnałem płynący ze Zgody 28 był fakt, że katowiczanie we wniosku licencyjnym na III ligę wpisali boisko MOSiR „Kolejarz” w Katowicach-Józefowcu, a nie własny stadion, którego koszty utrzymania – o czym nie można zapominać – spoczywają w pełni na barkach klubu. Ta ewentualna przeprowadzka jest więc podyktowana, jak można się domyślić, względami oszczędnościowymi.
– Czas, w którym nie udało się doprowadzić do finalizacji tematu przejęcia przez miasto naszego obiektu, jest już liczony w latach. Wystąpiliśmy zatem do komisji licencyjnej o warunkową możliwość rozgrywania domowych meczów na zarządzanym przez MOSiR „Kolejarzu”. Otrzymaliśmy w tym zakresie zgodę i pomoc miasta oraz Śląskiego ZPN, dlatego nasz wniosek licencyjny został zaakceptowany – tłumaczy Nowak. Możliwe jednak, że te roszady infrastrukturalne pomogą Rozwojowi tak, jak umarłemu kadzidło…
Żal po bratniej duszy
Wieściami dopływającymi z katowickiej Starej Ligoty żywo zainteresowany jest obóz MKS-u Kluczbork, czyli najwyżej sklasyfikowanego spadkowicza poprzedniego sezonu III grupy III ligi.
Pierwsze rozdanie przy „zielonym stoliku” zakończyło się dla kluczborczan fiaskiem. Choć z awansu zrezygnował mistrz IV ligi opolskiej, Polonia Głubczyce, to III-ligowego wyzwania podjął się wicemistrz, czyli LZS Starowice Dolne. Teraz dla kluczborczan zielonostolikowe rozdanie nr 2.
– Jeśli uratowalibyśmy trzecią ligę za sprawą nieszczęścia Rozwoju, to będzie mi naprawdę przykro. Ten klub to dla nas niczym bratnia dusza. Przez wiele, wiele lat rywalizowaliśmy ze sobą, kroczyliśmy ramię w ramię od trzeciej aż nawet do pierwszej ligi. To przykre, że tak zasłużony klub, cechujący się bardzo dobrą pracą z młodzieżą, popadł w taką niedolę – mówi Wojciech Smolnik, wiceprezes MKS-u.
Większość byłaby „za”
Pytamy go rzecz jasna, czy w Kluczborku są zainteresowani dalszą grą w III lidze. – Otrzymujemy nieoficjalne sygnały, że jest opcja wycofania Rozwoju. Rozmawialiśmy już w gronie zarządu. Choć zdania są podzielone, to zaryzykuję stwierdzenie, że większość byłaby za grą w III lidze. Wiązać się to będzie z mnóstwem pracy i koniecznością zbudowania dobrej drużyny, bo ten poziom rozgrywkowy zapowiada się w przyszłym sezonie na wyjątkowo mocny – zwraca uwagę prezes Smolnik.
Dodajmy, że MKS skompletował już sztab szkoleniowy. Za wyniki drużyny nadal odpowiadać będzie Dariusz Surmiński. Jeszcze kilka dni temu pojawiła się szansa powrotu do Kluczborka trenera Jana Furlepy, ale dziś jest to już nieaktualne.
Na zdjęciu: Ulica Zgody 28 – aż trudno uwierzyć, że z piłkarskiej mapy może zniknąć nie tylko to miejsce, ale i nawet drużyna Rozwoju…
Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem
ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH
e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ