Trzy razy „L” Piasta Gliwice

Lech, Lechia i Legia. To pierwsi rywale Piasta w grupie mistrzowskiej. Wyniki gliwiczan w tych spotkaniach zdefiniują cel, o jaki powalczą mistrzowie Polski.


Na inaugurację sezonu Piast zremisował z Lechem 1:1, choć rozegrał dobry mecz, zwłaszcza w I połowie. W rewanżu gliwiczanie mieli swoje szanse, ale przegrali aż 0:3. Trzecie spotkanie obu drużyn może okazać się najważniejsze. Wszystko z powodu układu sił w tabeli.

Plan na trójmecz

Poznańska drużyna prezentuje się bardzo dobrze po przerwie wymuszonej pandemią. Piast… podobnie. Gliwiczanie zajmują drugą lokatę, ale przewaga nad „Kolejorzem” wynosi tylko 4 punkty. Wynik sobotniego meczu może wiele zmienić w dalszej rywalizacji.

Dla drużyny trenera Waldemara Fornalika rozpoczęcie zmagań w najlepszej ósemce od zwycięstwa może być kluczowe. Po pierwsze to domowy mecz, a w tym sezonie przy Okrzei drużyna radzi sobie świetnie. Później gliwiczan czekają dwa trudne wyjazdy – do Gdańska i Warszawy. Nie tylko w kontekście walki o złoto, ale o srebro, czy brąz, wyniki tych meczów mogą dać wiele odpowiedzi.

– Czekają nas trzy naprawdę wymagające spotkania. Zaczynamy z Lechem Poznań, który w ostatnim czasie jest w wysokiej formie, ma bardzo dobrych piłkarzy. Później jedziemy do Gdańska, a Lechia to zespół, który również aspiruje do walki o najwyższe lokaty. Następnie jest lider, czyli Legia Warszawa.

Te trzy mecze pokażą, w jakiej będziemy pozycji wyjściowej w końcowych spotkaniach, z których trzy rozegramy u siebie – mówi Waldemar Fornalik.

– Po meczu z Lechią zostaniemy w Gdańsku, by przygotowywać się do meczu z Legią. A w tej chwili jesteśmy skoncentrowani tylko na spotkaniu z Lechem. Nie myślimy, ile punktów jesteśmy w stanie ugrać w kolejnych meczach – dodaje trener Piasta.

Swobody nie będzie

Lech, jak wspomnieliśmy, to bardzo niewygodny przeciwnik dla Piasta. Śmiało można powiedzieć, że po ligowej przerwie gliwiczan czeka najtrudniejsze wyzwanie. Obecność ok. 2000 kibiców przy Okrzei może pomóc gospodarzom, którzy będą musieli rozegrać niemal perfekcyjne spotkanie, jeśli chcą, aby trzy punkty zostały w Gliwicach. Ekipę Lecha docenia szkoleniowiec mistrzów Polski.

– Nasz rywal jest inną drużyną niż ta, z którą graliśmy na początku sezonu. Na pewno dojrzalszą, w której pojawili się nowi zawodnicy. Piłkarze dopasowali się jeden do drugiego i widać, że grają dynamiczną piłkę opartą też na indywidualnych umiejętnościach. Spodziewam się meczu, w którym będą różne fazy, raz my zaatakujemy, potem Lech przeprowadzi atak.

Na pewno nie będzie to spotkanie na niskim poziomie taktycznym, w którym będzie dużo swobody i będzie można dochodzić do wielu sytuacji – mówi trener Fornalik. Ostatnio Piast miał okazję opanować do perfekcji grę w przewadze.

– Przeciwnicy czasami nie przebierają w środkach, stąd urazy naszych zawodników. Nie dopatruję się tam złośliwości ze strony rywali, ale braku rozsądku lub hamulców, co doprowadza do tego, że przeciwnik kończy mecz w osłabieniu – mówi były selekcjoner.

Boniek napisał list

W Gliwicach chcą jeść małą łyżeczką, ale wszyscy marzą o kolejnym sezonie z medalem. Po historycznym mistrzostwie Polski, podium na 75-lecie założenia klubu byłoby wielkim osiągnięciem.

– Po raz pierwszy odkąd gramy w ekstraklasie drugi sezon z rzędu udało się awansować do najlepszej ósemki. Wcześniej była sinusoida. Teraz robiliśmy wszystko, żeby udało się osiągnąć stabilizację. O medale będzie bardzo trudno, ale drużyna zna swój potencjał i tak, jak podkreślają to wszyscy piłkarze, atmosfera jest świetna i każdy chce zakończyć ten sezon najlepszym możliwym wynikiem – mówi dyrektor sportowy Bogdan Wilk.


Czytaj jeszcze: Obrona znów najlepsza


Przy Okrzei bardzo ciepło odebrali życzenia, które w czwartek do klubu skierował Zbigniew Boniek. Prezes PZPN z okazji 75-lecia istnienia klubu mocno „napompował” gliwiczan. „Te gratulacje przyjmujecie jako aktualny mistrz Polski. Co więcej, obecna tabela ekstraklasy i finisz rozgrywek tego sezonu pokazuje, że ciągle macie szansę na obronę tego trofeum. (…). To dziś sąsiedzi mogą i muszą patrzeć na Was z uznaniem i zazdrością. To Wy ciągle liczycie się w walce o mistrzostwo Polski – napisał Boniek w specjalnym liście do Pawła Żelema, prezesa Piasta.

Sztab szkoleniowy pompować zawodników nie musi, bo nikt ich lepiej od nich nie zna. – W każdym meczu gramy o zwycięstwo i zobaczymy, na którym miejscu uzyskany dorobek punktowy pozwoli nam zakończyć rozgrywki – kończy Waldemar Fornalik.


Na zdjęciu: Poznańska drużyna w tym sezonie napsuła sporo krwi Piastowi. W sobotę łatwiej nie będzie…

Fot. Łukasz Laskowski/PressFocus