Turecki dzienniczek Jorge. Najważniejsze, że bez kontuzji

Pogoda znów sprawiła, że zanim rozegraliśmy sparing panował lekki chaos, bo nie wiedzieliśmy czy boiska będą w dobrym stanie. My od początku chcieliśmy grać. Ostatecznie doszło do meczu i było naprawdę nieźle, choć jedynie mocny wiatr przy stałych fragmentach płatał nam figle.

Co do samego sparingu z Bohemians, to uważam, że mieliśmy większą kontrolę na boisku i mieliśmy sytuacje by strzelić więcej niż jednego gola. Trener dał szansę gry wielu zawodnikom. Ja tym razem pojawiłem się w drugiej połowie. Muszę przyznać, że dobrze czułem się na boisku, dlatego przeprowadziłem kilka akcji ofensywnych. Miałem chrapkę na gola, ale moje strzały nie były za dobre.

To był nasz drugi remis w Turcji, ale jesteśmy w miarę zadowoleni. Rywale byli mocni, a my rozegraliśmy niezłe spotkania. Najważniejsze jest to, że nikt nie doznał kontuzji i wszyscy jesteśmy zdrowi. Niedziela była lżejszym dniem. Mieliśmy zajęcia z niezbyt dużym obciążeniem. Teraz musimy szybko się zregenerować, bo za dwa dni mamy kolejny sparing.

Jorge Felix

 

Dzienniczek Jorge Feliksa
„Muszę przyznać, że dobrze czułem się na boisku, dlatego przeprowadziłem kilka akcji ofensywnych. Miałem chrapkę na gola, ale moje strzały nie były za dobre”. Fot. Irek Dorozanski / 400mm.pl

 

Zobacz, jak wyglądało miasto Belek, w którym przebywają kluby ekstraklasowe