Twardziel nie odpuszcza. Góralski już trenuje

Z Juraty pisze Mateusz Miga

Góralski nie dotrwał do końca środowego treningu. Po starciu z Pawłem Dawidowiczem padł na murawę i widać było, że stało się coś poważnego. Szybko podbiegł do niego doktor Jacek Jaroszewski. Piłkarze szczelnie otoczyli Góralskiego, aby postronni widzowie nie widzieli, jak lekarz nastawia mu bark.

Fot. Piotr Kucza/400mm

Góralski nie wrócił już w środę do zajęć, ale dziś nie było po nim widać jakichkolwiek problemów. Na trening przyjechał na rowerze i trenował z zespołem. Nie ma zamiaru odpuścić ani minuty, bo przecież walczy o miejsce w kadrze na mistrzostwa świata.

Z zespołem nie trenowali dziś Kamil Glik i Michał Pazdan. Ten pierwszy wciąż nie ćwiczy z powodu urazu ścięgna Achillesa, choć jego uraz opisywany jest jako „lekki”. Pazdan dotarł na boisko treningowe pod koniec zajęć, jeszcze potrzebuje trochę czasu, by wznowić treningi z drużyną.

Czwartkowy trening odbył się za zamkniętymi drzwiami, ale i tak dookoła boiska treningowego ustawiła się spora grupa kibiców. Nie odbył się bez autografów i wspólnych zdjęć.

Na treningi piłkarze dojeżdżają rowerami.