Twarzą w twarz

Oba zespoły są szalenie wyrównane, a ich największą siłą jest potencjał w ataku. Może jednak zdarzyć się tak, że losy mistrzostwa świata rozstrzygną się gdzieś indziej.


Jak wygląda porównanie formacji? Kto i gdzie ma przewagę? Przed finałem na Lusial Iconic Stadium prześwietlamy reprezentacje finalistów XXII MŚ czyli Argentyny i Francji.

BRAMKARZE

Cztery lata temu Emiliano Martinez, golkiper reprezentacji Argentyny, był na mundialu w Rosji jako kibic i pewnie nie marzył o tym, że w Katarze będzie niekwestionowaną „jedynką” między słupkami „Albiceletse”. Mało tego, nie marzył o tym nawet przed dwoma laty, bo przecież dopiero co zaczął regularnie występować w Premier League w wieku 28 lat. Gdy podczas Copa America przed rokiem obronił trzy karne w ćwierćfinale z Kolumbią wiadomo było, że na mundialu to on będzie bronił argentyńskiej bramki. W Katarze spisuje się dobrze, bo to właśnie jemu drużyna zawdzięcza awans do półfinału. W karnych zatrzymał bowiem Holendrów.

Hugo Lloris jest od wielu lat jednym z czołowych bramkarzy świata. A jednocześnie jednym z najbardziej… niedocenianych. Francuz jest jednak zaprzeczeniem tezy, że bramkarz musi mieć dwa metry wzrostu. Na mundialu w Katarze „Trójkolorowi” zawdzięczają mu bardzo wiele. Szczególnie w meczach ćwierćfinałowym i półfinałowym ratował swój zespół z opresji.

Nasza ocena: Argentyna – 7, Francja – 8

OBRONA

Gdyby spojrzeć po liczbie straconych bramek przez oba zespoły, to w obu przypadkach defensywa nie jest monolitem. Zarówno Argentyna, jak i Francja straciły po 5 bramek w tym turnieju. „Albiceleste” udało się zachować czyste konto 3 razy, a „Trójkolorowym” tylko raz. Jeżeli chodzi o personalia to wydaje się, że mocniejsi są Francuzi. Od początku turnieju zespół Didiera Deschampsa gra czwórką z tyłu. Lionel Scaloni, z kolei, stosował różne rozwiązania, bo np. z Holandią zaczął trójką stoperów, a w półfinale z Chorwacją zmienił ustawienie z 4-4-2 na 5-4-1.

Wydaje się, że Argentyńczycy są nieco bardziej mobilni w defensywie. W ćwierćfinale i półfinale na pewno pozwolili rywalom na zdecydowanie mniej, aniżeli Francuzi, których często ratował Lloris. Paradoksalnie jednak Argentyna w dwóch ostatnich meczach straciła więcej bramek od Francji. Warto podkreślić, że „Trójkolowi” defensorzy sprokurowali w meczu z Anglią dwa karne, a Argentyna w dwóch ostatnich meczach dwa karne wywalczyła. Ważne dla Argentyny jest to, że na finał wraca po kartkach Marcos Acuna, świetny na lewej stroni i z tyłu i z przodu.

Nasza ocena: Argentyna – 7, Francja – 6

POMOC

Istnieją przesłanki mówiące o tym, że to w tej strefie boiska mogą rozstrzygnąć się losy mistrzostwa świata. Dobrą formę na mundial przygotował Antoine Griezmann, a Aurelien Tchouameni pokazuje, że wcale nie trzeba płakać za Paulem Pogbą. Lionel Scaloni ma z kolei spore pole manewru. Oczywiście tym od którego zależało będzie bardzo wiele jest Rodrigo De Paul. Gracz Atletico Madryt to już nie cichy, ale głośny bohater „Albiceleste” i – jak na razie – najlepszy środkowy pomocnik tego turnieju.

Obok siebie ma dwóch graczy, których z całą pewnością nazwać można odkryciami tego turnieju, czyli Alexisa Mac Allistera i Enzo Fernandeza, który przecież w drużynie narodowej debiutował dopiero we wrześniu tego roku. Czwartym do brydża będzie pewnie Leandro Paredes. Wprawdzie na turnieju nie pokazał jeszcze pełni swoich możliwości, ale od czego jest finał? W drużynie francuskiej zagadką jest czy na finał zdąży wyleczyć się Adrien Rabiot. To naszym zdaniem lepszy piłkarz od Youssoufa Fofany.

Nasza ocena: Francja – 8, Argentyna – 8

ATAK

9 z 12 bramek dla Argentyny na mundialu w Katarze strzelili Lionel Messi i Julian Alvarez. 9 z 13 trafień Francuzów w mistrzostwach świata, to z kolei dorobek Kyliana Mbappe i Oliviera Girouda. Czy w związku z takimi liczbami trzeba cokolwiek tłumaczyć? Oba zespoły dysponują ogromną siłą rażenia i wspaniałymi egzekutorami. Dowodem na to jest fakt, że Messi i Mbappe najprawdopodobniej stoczą między sobą pojedynek o „Złotego buta” mistrzostw świata. Na razie prowadzi Argentyńczyk, bo ma więcej od Francuza asyst.

Co ciekawe najbardziej wspierającymi gwiazdorów PSG mieli być inni. W Argentynie – Lautaro Martinez, a we Francji – Karim Benzema. Wszystko potoczyło się jednak inaczej, a potencjalni zmiennicy nie zawiedli. Messi i Mbappe, to największe gwiazdy obu zespołów. A pytanie przed finałem jest jedno: czy Argentyńczyk w wieku 35 lat zdobędzie swoje pierwsze mistrzostwo świata czy też Mbappe – licząc sobie lat 23 – mistrzem świata zostanie po raz drugi?

Nasza ocena: Francja – 10, Argentyna – 10.


Fot. PressFocus