Tylu goli jeszcze nie strzelił!

Sensacji w Berlinie nie było i Bayern pewnie pokonał Leverkusen, zdobywając Puchar Niemiec. Po raz kolejny kapitalnie zagrał Robert Lewandowski, który w tym sezonie ma już na koncie łącznie 55 goli!


Lukas Hradecky przyznał się przed meczem, że niedawny mecz ligowy obu tych zespołów (wygrany przez Bayern w Leverkusen 4:2) był prawdopodobnie jego najgorszym spotkaniem w tym sezonie. Fiński golkiper B04 zadeklarował, że jego zespół w finale DFB-Pokal musi bronić lepiej, a potem sam… znów zagrał bardzo słabo.

Wciąż może strzelać!

Inna sprawa, że trudno o dobry występ, gdy na przeciwko ciebie stoi napastnik klasy Roberta Lewandowskiego. Nie jest niczym dziwnym, że Polak dorzucił w finale kolejne dwa trafienia do swojego dorobku, dzięki czemu ma już na koncie łącznie 55 w tym sezonie – licząc mecze zarówno w klubie, jak i reprezentacji.

„Lewy” na boisko wybiegł 49 razy, co tylko pokazuje, jak imponujący jest to wynik. To oczywiście jego nowy rekord, poprzedni został ustanowiony w sezonie 2016/17 i wynosił 54 trafienia w 53 spotkaniach. Nic dziwnego, że kilka dni temu Polak kolejny raz podkreślił, że mimo blisko 32-lat na karku on dopiero wchodzi w swój najlepszy okres w karierze. Aż strach się bać, co będzie dalej, tym bardziej że przecież monachijczycy nadal grają w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Sezon ciągle trwa!

Po Ligę Mistrzów

Hradecky ten rekord zapamięta na długo, bo o ile przy drugim trafieniu snajpera Bayernu został przez niego po prostu przechytrzony (efektowna podcinka nad bramkarzem), o tyle pierwszego gola trudno opisać słowami. Manuel Neuer zagrał dalekie podanie do Lewandowskiego, który skleił piłkę i nie zastanawiając się długo kropnął z powietrza będąc jeszcze za polem karnym. Strzał leciał wprost w Hradecky’ego, był bardzo mocny, dlatego Fin chciał wypiąstkować futbolówkę, lecz zrobił to nieczysta. Skierował piłkę na ziemię, ta odbiła się i trafiła go w krocze, a następnie poleciała do siatki.


Czytaj jeszcze: W drodze po potrójną koronę


– Kiedy widzi się to, co osiągnął w tym sezonie, można o tym myśleć – stwierdził trener Bayernu Hansi Flick zapytany o to, czy Lewandowski może celować w zdobycie Złotej Piłki.

– Piłkarz z Bundesligi może ją zgarnąć, dlaczego nie? Położył solidne fundamenty pod swoje osiągnięcia i życzę mu jak najlepiej – przyznał szkoleniowiec, będący jedną z największych sensacji tego sezonu. Kilka miesięcy temu nikt nie spodziewał się, że Flick może stworzyć z Bayernu takiego potwora, tym bardziej że jego poprzednik, Niko Kovac, dysponujący tym samym materiałem często przynosił klubowi wstyd. Teraz jednak Bawarczycy znów są wielcy, mają mistrzostwo, mają Puchar Niemiec i zmierzają po Ligę Mistrzów.

Bayer Leverkusen – Bayern Monachium 2:4 (0:2)

0:1 – Alaba (16), 0:2 – Gnabry (24), 0:3 – Lewandowski, 1:3 – S. Bender (63), 1:4 – Lewandowski (89), 2:4 – Havertz (90+5). Ż: Wendell – Lewandowski. Mecz bez udziału publiczności
LEVERKUSEN: Hradecky – L. Bender (82. Weiser), S. Bender, Tapsoba, Wendell – Aranguiz, Baumgartlinger (46. Demirbay) – Diaby, Amiri (46. Volland), Bailey (76. Bellarabi) – Havertz.
BAYERN: Neuer – Pavard, Boateng (69. Hernandez), Alaba, Davies – Kimmich, Goretzka – Gnabry (87. Coutinho), Mueller (87. Thiago), Coman (64. Perisić) – Lewandowski.


Fot. Szymon Górski/PressFocus

OSTATNI ZWYCIĘZCY PUCHARU NIEMIEC
2020 – Bayern Monachium
2019 – Bayern Monachium
2018 – Eintracht Frankfurt
2017 – Borussia Dortmund
2016 – Bayern Monachium
2015 – Wolfsburg
2014 – Bayern Monachium
2013 – Bayern Monachium
2012 – Borussia Dortmund
2011 – Schalke
2010 – Bayern Monachium
2009 – Werder Brema
2008 – Bayern Monachium
2007 – Norymberga
2006 – Bayern Monachium
2005 – Bayern Monachium
2004 – Werder Brema
2003 – Bayern Monachium
2002 – Schalke
2001 – Schalke

NAJWIĘCEJ PUCHARU NIEMIEC NA KONCIE
20 – Bayern Monachium
6 – Werder Brema
5 – Schalke, Eintracht Frankfurt
4 – Kolonia, Borussia Dortmund, Norymberga
3 – HSV, Borussia Moenchengladbach, Stuttgart

Dlaczego na Leverkusen mówi się NEVERkusen?

Do Bayeru Leverkusen kilkanaście lat temu przylgnęła łatka klubu wiecznie drugiego. Stąd też bardzo często w ironiczny sposób mówi się o nich Neverkusen – od angielskiego słowa never, czyli nigdy. Klub ten raz zdobył Puchar UEFA (1988), raz Puchar Niemiec (1993), a mnóstwo razy różnego rodzaju finały przegrywał, często w dramatycznych okolicznościach.

„Die Werkself” wicemistrzami Bundesligi byli w 1997, 1999, 2000, 2002 i 2011, w finale Pucharu Niemiec przegrywali w 2002, 2009 i 2020, a w 2002 roku przegrali finał Ligi Mistrzów. Jak więc widać, 2002 rok był dla nich szczególnie traumatyczny…