Tymoteusz Puchacz: Górnik grał bardzo ofensywnie. To ułatwiło zadanie

W meczu z Górnikiem zaliczył pan efektowne trafienia na 2:1. Proszę opisać zdobytą przez pana bramkę.
Tymoteusz PUCHACZ: Dobrą robotę w środku pola wykonał Karlo Muhar, który odebrał piłkę. Ja dostałem ją na wolne pole, pociągnąłem do pola karnego i uderzyłem na 2:1.

Jakie były wasze założenia przed meczem w Zabrzu?
Tymoteusz PUCHACZ: Na pewno bardziej chcieliśmy dominować w tym meczu, niż było to widać. Górnik to jest jednak mocna drużyna. Grali tak, że musieliśmy grać trochę inaczej i szukać swojej szansy w grze z kontry. Rywal grał dobrze, ale też przez to odkrywał się mocno, a nam udało się to w pełni wykorzystać.

Przy swoim trafieniu miał pan bardzo dużo swobody, prawda?
Tymoteusz PUCHACZ: Tak. Jak mówię, Górnik mocno angażował swoje siły w ofensywę i przez to na boisku było sporo wolnej przestrzeni, no a mnie udało się to wykorzystać. Dlatego przez moment to spotkanie wyglądało trochę, jak gra w ping ponga, raz oni, raz my na ich połowie. Tych przestrzeni na boisku było bardzo dużo.

Wygraną z Górnikiem na jego terenie przełamaliście złą passę. Teraz pójdzie już z górki?
Tymoteusz PUCHACZ: Myślę, że tak. Wraca to, co graliśmy na początku sezonu. Za nami dwa gorsze spotkania z Cracovią i Lechią, jednak już z Jagiellonią przed tygodniem zagraliśmy lepiej. Dobrze było potem w Pucharze Polski, no i w Zabrzu, gdzie wygrywamy po dobrej grze z naszej strony. Mam nadzieję, że teraz wszystko będzie się przekładało na grę i dobre dla nas wyniki.

    

Zobacz jeszcze: Baidoo walczy o pierwszy skład Górnika Zabrze

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ