Udany ostatni sprawdzian polskich hokeistów

Zwycięstwa nad Ukrainą oraz Japonią na pewno cieszą, ale warto przypomnieć, że oba zespoły grają o szczebel niżej. Sztab szkoleniowy miał okazję sprawdzić wszystkich hokeistów, ale dopiero w piątek poznamy ostateczny skład reprezentacji. Kilka zagadek trenerom jeszcze pozostało, bo przecież przyjazd Arona Chmielewskiego oraz Alana Łyszczarczyka nadal stoi pod znakiem zapytania.

Ted Nolan ma okazję rotować składem. Zabrakło bramkarza Przemysława Odrobnego, tyskich obrońców: Bartłomieja Pociechę oraz Bartosza Ciury, a także napastników: Mikołaja Łopuskiego, Filipa Komorskiego i Macieja Urbanowicza.

Japończycy ostatnio zbierali cięgi od naszego zespołu i pierwsza tercja zanosiła się na powtórkę z rozrywki. Najpierw obrońca Mateusz Rompkowski posłał krążek pod poprzeczkę i japoński bramkarz nie miał żadnych szans. Wynik podwyższył Damian Kapica, który z bliskiej odległości dobił strzał Krystiana Dziubińskiego.

II tercja nie przyniosła zmiany rezultatu. W 47 min Junya Yamada uderzył spod niebieskiej linii, zaś lot krążka zmienił Hiroto Sato i „odczarował” bramkę Johna Murraya. Jednak odpowiedź przyszła szybko, bo dwie minuty później Marcin Kolusz w sytuacji sam na sam pokonał japońskiego golkipera.

W końcowych fragmentach padły aż 3 bramki. Najpierw Witecki zakręcił obrońcami i umieścił krążek w siatce. Na 34 sekundy przed zakończeniem meczu Ryo Hashimoto zmniejszył rozmiary porażki, ale tuż przed końcową syreną Bartłomiej Neupauer ustalił wynik tej potyczki.

 

Polska – Japonia 5:2 (2:0, 0:0, 2:1)

1:0 – Rompkowski – Jarosz (14:23), 2:0 – Kapica – Dziubiński – Witecki (18:36), 2:1 – Sato – Yamada (46:54), 3:1 – Kolusz (48:59), 4:1 – Witecki – Kapica – Dziubiński (57:50).

POLSKA: Murray; Rompkowski – Dronia, Bryk – Górny, Wanacki – Tomasik, Wajda; Malasiński – Zapała – Kolusz, Kapica – Dziubiński – Witecki, Guzik – Neupauer – Steber, Jarosz – Paś – Michalski. Trener Ted NOLAN.

Kary: Polska – 8 min, Japonia – 4 min.