Udany rewanż

Nawet oficjalna strona internetowa GieKSy deklarowała przed meczem na stadionie miejskim w Krakowie, gdzie swoje mecze rozgrywa także „Biała Gwiazda”, że katowiczanie po remisach z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza na wyjeździe i Stomilem Olsztyn u siebie nie mają już marginesu błędu. Tym bardziej że wobec weekendowych zwycięstw Stomilu Olsztyn i Bytowi jedynie zdobycie trzech punktów gwarantowało GKS-owi odzyskanie bezpiecznej lokaty w pierwszoligowej tabeli.

Rywale podopiecznych Dariusza Dudka, którzy zajmowali ostatnie miejsce w tabeli, tracąc już szansę na pozostanie w pierwszej lidze, do której awansowali po 44 latach przerwy, wydawali się łakomym „kąskiem” dla GieKSy. I goście czując ten klimat, od razu rzucili się do ataku. Najpierw Bartosz Śpiączka główkował nad poprzeczką, potem Adrian Łyszczarz strzelał niecelnie, wreszcie Adrian Błąd uderzył tuż nad poprzeczką. W 23 minucie Wojciech Lisowski trafił z 20 metrów w słupek, ale w 39 minucie katowicki obrońca utonął w ramionach kolegów, ponieważ jego strzał po rykoszecie wpadł „za kołnierz” Marcina Cabaja. W 42 minucie goście mieli sporo szczęścia po tym, jak centra Karola Kostrubały wylądowała na poprzeczce bramki Barana.

Po zmianie stron nadal inicjatywa należała do gości. W 64 minucie Bartłomiej Poczobut dograł prostopadłą piłkę do Śpiączki, który w sytuacji sam na sam z Cabajem posłał piłkę tuż obok słupka. Z kolei w 71 minucie Tomasz Ogar omalże nie pokonał z wyczuciem interweniującego Krzysztofa Barana. Teraz przewagę z każdą minutą zyskiwali gospodarze, którzy jednak nie byli w stanie poważniej zagrozić gościom. Ci natomiast w doliczonym czasie spotkania zagwarantowali sobie trzy punkty. Wynik ustalił Tymoteusz Puchacz precyzyjnym uderzeniem w długi róg obok Marcina Cabaja. Ostatecznie katowiczanie zrewanżowali się „garbarzom” za porażkę 1:2 na Bukowej, a zwycięstwo pozwoliło im wydostać się ze strefy spadkowej. W kolejnym meczu GieKSa już w piątek spotka się na własnym boisku ze wciąż walczącą o awans do ekstraklasy mielecką Stalą.

Garbarnia Kraków – GKS Katowice 0:2 (0:1)

0:1 – Lisowski, 39 min, 0:2 – Puchacz, 90+3. min.

GARBARNIA: Cabaj – Górecki, Kostrubała (80. Słoma), Kalemba, Szywacz – Wójcik (87. Lech), Kiebzak, Masiuda, Włodyka – Nowak, Ogar (87. Piszczek). Trener Bogusław PIETRZAK.

GKS: Baran – Lisowski, Jędrych, Remisz, Wawrzyniak – Błąd , Poczobut, Tabiś (58. Puchacz) , Anon (82. Habusta), Łyszczarz – Śpiączka (64. Woźniak). Trener Dariusz DUDEK.

Sędziował: Konrad Gąsiorowski (Lublin). Widzów 411. Żółte kartki: Włodyka, Kalemba, Wójcik – Poczobut. Piłkarz meczu – Wojciech LISOWSKI.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ