Unia Oświęcim zburzy ligową hierarchię?

 

Po latach hokejowej posuchy działacze Unii Oświęcim uznali przed tym sezonem, że pora dokonać skoku jakościowego i spróbować naruszyć ligową hierarchię. Firma Re-Plast aktywnie włączyła się do realizacji planów i powstał ciekawy zespół, prowadzony przez Nika Zupancicia, doświadczonego szkoleniowca ze Słowenii, mającego na koncie sukcesy z reprezentacją swego kraju. Hokeiści z Oświęcimia pokazali się z jak najlepszej strony.

W 11 spotkaniach zdobyli 23 punty i należą do czołówki, ale do końca sezonu jeszcze daleko. Najważniejsze, by zrealizować pierwszy cel tej części rozgrywek – zakwalifikować się do turnieju finałowego Pucharu Polski. Taki cel ma jednak również jeszcze 9 innych zespołów, a w turnieju wystąpią tylko 4.

Spokój i opanowanie

Zupancić, 51-letni szkoleniowiec, to ostoja spokoju oraz opanowania. – Może czasami jest za spokojny, bo podczas meczu w Tychach chyba trzeba było wstrząsnąć zespołem, który był mocno stłumiony – śmieje się prezes sportowej spółki, Paweł Kram. – Niemniej to fachowiec wysokiej klasy i zespół pod jego kierunkiem z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. To jednak wcale nie oznacza, że nie można czegoś jeszcze poprawić. Wiele do życzenia pozostawia gra w przewagach i warto częściej wykorzystywać ten atut.

Słoweniec wraz z działaczami był konstruktorem obecnej ekipy i trudno się dziwić, że znalazło się w niej miejsce dla kilku jego rodaków. Doświadczony defensor, reprezentant kraju, Klemen Pretnar, przybył do Oświęcimia z HC Koszyce, zaś dwaj napastnicy, Luka Kalan i Gregor Koblar, odpowiednio z Jesenic i Olimpii Lublana. Z kolei napastnik Anatolij Protasenja, z białoruskim i czeskim paszportem, imponuje wspaniałymi warunkami fizycznymi (198 cm/105 kg). W ekipie jest miejsce dla Słowaków, Czecha, Rosjanina oraz Kanadyjczyka i wydaje się ona właściwie zbilansowana. Ten zespół na pewno nie pokazał swoich wszystkich możliwości i „wybuch” ma dopiero nastąpić.

Miłe zaskoczenie

Przed sezonem miała miejsce seria pożegnań. Kariery sportowe zakończyli wychowankowie Jerzy Gabryś, Adrian Kowalówka i Wojciech Wojtarowicz, bramkarz Michal Fikrt został asystentem trenera, a napastnik Peter Tabaczek wrócił na Słowację. Ich miejsce zajęli obcokrajowcy, ale jest też kilku miejscowych zawodników.

Chyba największym problemem była obsada bramki. Utalentowany Sebastian Lipiński, młodzieżowy reprezentant kraju, z góry wiedział, że przypadnie mu rola nr 2. Teraz leczy kontuzję, ale ma nadzieję, że będzie mógł wystąpić w mistrzostwach świata do lat 20 Dywizji IB. Obok niego, pod okiem Fikrta, trenuje 17-letni Filip Płonka, który w meczu z Naprzodem Janów zaliczył „czyste” konto. Latem zdecydowano się na sprowadzenie z Jesenic 30-letniego Kanadyjczyka Clarke’a Saundersa.

– To była niezwykle trafna decyzja, Clarke gwarantuje stabilizację na tej pozycji, a nasi dwaj młodzi bramkarze mają okazję trenować z takim doświadczonym zawodnikiem, co w przyszłości na pewno zaprocentuje – dodaje prezes Kram. – Największym zaskoczeniem, przynajmniej do tej pory, jest jednak Darek Wanat, który znajduje się w wysokiej formie. Imponuje przeglądem sytuacji oraz skutecznością (5 goli i 2 asysty – przyp. red.) i – moim zdaniem – zasłużył na powołanie do kadry. Stałe postępy robi Adrian Prusak. Trener obdarzył go zaufaniem, ma stałe miejsce w drużynie, co również nas cieszy.

Trudne wyzwanie

Hokeistów Unii w najbliższym czasie czeka trudne zadanie. Najpierw spotkają się z JKH GKS Jastrzębie, z którym nie wygrali pięciu ligowych meczów z rzędu (ostatnie zwycięstwo zanotowali w styczniu 2018 roku, jeszcze za czasów trenera Jirziego Szejby), w niedzielę zgrają w Toruniu, gdzie o punkty trudno, a potem do Oświęcimia przyjedzie zespół z Gdańska, mający w swoim mieście poważne kłopoty z… lodem i zdecydowanie lepiej się prezentuje w meczach wyjazdowych.

– Liga, poza dwoma zespołami, jest w tym sezonie wyrównana i w każdym meczu trzeba dołożyć wielu starań, by odnieść zwycięstwo – przekonuje prezes Kram. – My zdecydowanie lepiej prezentujemy się w grze obronnej, zaś strzelanie goli przychodzi nam z trudem. Mam jednak nadzieję, że uporamy się tym kłopotem. Najbliższe mecze gwarantują emocje, a mnie cieszy również coraz większa frekwencja na trybunach.
Hokeiści z Oświęcimia już zasygnalizowali, że w tym sezonie poważnie włączą się do rywalizacji o podium.

 

Na zdjęciu: Dariusz Wanat (z lewej) w meczu z JKH GKS Jastrzębie będzie miał okazję do powiększenia dorobku punktowego.

Polska Hokej Liga

Piątek, 18 października
OŚWIĘCIM, 18.00: Re-Plast Unia – JKH GKS Jastrzębie
GDAŃSK, 18.30: Lotos PKH – Energa Toruń
JANÓW, 19.00: Naprzód – GKS Katowice
SOSNOWIEC, 19.00: Zagłębie – Podhale Nowy Targ
Comarch Cracovia – Kadra PZHL U’23 23 października.

Niedziela, 20 października
NOWY TARG, 17.00: Podhale – Naprzód Janów
TORUŃ, 17.00: Energa – Re-Plast Unia Oświęcim
JASTRZĘBIE, 18.00: JKH GKS – Zagłębie Sosnowiec
KRAKÓW, 18.30: Comarch Cracovia – GKS Tychy
GKS Katowice – Kadra PZHL U’23 24 października.