Uros Korun: Moc jest z nami

 

Jak ocenić piątkową wygraną z Jagiellonią?
Uros KORUN: – Trzeba powiedzieć, że dobrze zagraliśmy przede wszystkim jako drużyna. Wiedzieliśmy, że dobrych zawodników w drużynie rywala nie brakuje i że będzie trudno. Zagraliśmy jednak przede wszystkim bardzo dobrze w pierwszej połowie. Druga część, dziesięć-piętnaście minut, to trochę się zatrzymaliśmy. Na koniec jednak pokazaliśmy, że jesteśmy lepszym zespołem od Jagiellonii, no i spokojna wygrana.

Te szybko zdobyte przez was bramki w pierwszej połowie ustawiły spotkanie, prawda?
Uros KORUN: – Tak. Pierwszy gol, to piąta minuta spotkania. Potem graliśmy swoje, a jak się zobaczy całe spotkanie jeszcze raz, to mieliśmy jeszcze kilka innych sytuacji do zdobycia bramki. Trzecią mogliśmy już zdobyć w pierwszej połowie. Nie udało się, ale w końcu jest co jest, czyli kolejne trzy punkty na koncie.


Zobacz jeszcze: Jaga załatwiona po iberyjsku!

Jaga załatwiona po iberyjsku


Trzy gole w meczu z Jagą zdobyli piłkarze z Hiszpanii czy z Półwyspu Iberyjskiego, Jorge Felix oraz Gerard Badia. To był ich popis?
Uros KORUN: – Jorge Felix jest teraz w super formie i gra świetnie, ale nie tylko on jest w dobrej dyspozycji, bo trzeba powiedzieć, że cała drużyna spisuje się bez zarzutu. Wszyscy ciężko pracują na to, żeby było dobrze, żeby były wyniki czy to z przodu czy w tyłach.

Teraz przed panem zgrupowanie kadry Słowenii. Zagra pan w meczu z Polską?
Uros KORUN: – Chciałbym dostać chociaż kilka minut, ale tutaj decyzję będzie już podejmował nas selekcjoner.