Urosz Korun: Daję z siebie wszystko

Trzy pytania do Urosza Koruna, obrońcy Piasta.


Białymstoku po raz kolejny w tym sezonie nie daliście sobie strzelić gola. Gdzie tkwi klucz do tego sukcesu i niemal perfekcyjnej gry stoperów.

Urosz KORUN: – W meczu z Jagiellonią wyglądało to w obronie bardzo dobrze, ale naprawdę to nie tylko nasza zasługa. Obrona zaczyna się już od napastników. A co do klucza, to jako drużyna i jej elementy znamy się już bardzo dobrze. Gramy ze sobą od dawna, jesteśmy jednym organizmem. Poza tym sztab szkoleniowy zawsze dobrze nam nakreśla przeciwnika, jako defensywa jesteśmy świadomi mocnych stron rywali. No i muszę przyznać, że „Czerwo” jest najlepszym partnerem na środku obrony z jakim przyszło mi występować. Rozumiemy się wyśmienicie na boisku.

Pana zrozumienie z Jakubem Czerwińskim pojawiło się od razu, czy jednak potrzeba było czasu?

Urosz KORUN: – Czas jest głównym czynnikiem. W piłce jest prosta zasada, im dłużej z kimś grasz, tym lepiej się rozumiecie. Ale ważne jest też to, że utrzymujemy dobre relacje poza boiskiem, atmosfera i zrozumienie poszczególnych graczy jest kluczowe. Od tego jesteśmy, żeby zawsze sobie pomagać.


Przeczytaj jeszcze: Prezenty dla mistrzów


Według mnie rozgrywa pan najlepszy sezon odkąd jest pan w Piaście. Prawda czy fałsz?

Urosz KORUN: – Prawda. W Gliwicach czuję się jak w domu. Jestem tu od pięciu lat, to naprawdę kawał czasu. Poza tym czuję zaufanie ze strony trenera, jakiego nigdy nie miałem wcześniej. To sprawia, że daję z siebie wszystko, co mam najlepszego.


Fot. Adam Starszynski / PressFocus