Gotowi do poświęceń, czyli uskrzydleni na starcie?

Wraca temat angażu w stołecznym zespole Przemysława Frankowskiego, który był jednym z kandydatów do wyjazdu na mundial. Pomocnik Jagiellonii Białystok na pewno na Podlasiu dłużej nie zabawi. Jeśli nie trafi do jednego z zagranicznych klubów (najbardziej aktywnie zabiegają o niego ekipy amerykańskiej MLS), jest duże prawdopodobieństwo, że zostanie piłkarzem Legii. Warszawianie gotowi są oddać za niego Konrada Michalaka, który w zakończonym niedawno sezonie wypożyczony był do płockiej Wisły.

Na pewno wróci na Łazienkowską reprezentant Węgier, Dominik Nagy. Do Ferencvarosu Budapeszt zimą został tylko wypożyczony. W umowie zawarto klauzulę, na mocy której Legia może po niego sięgnąć już teraz i właśnie z tej możliwości korzysta. Dla zawodnika to nie była udana runda. Zaliczył tylko jedną asystę, a na listę strzelców nie wpisał się w ogóle. W dodatku raczej nie zacznie przygotowań w planowanym terminie. W ostatnią sobotę zderzył się w ligowej potyczce z rywalem, stracił przytomność i został odwieziony do szpitala. Tam stwierdzono u niego wstrząśnienie mózgu.

Niewykluczone, że wcześniej w Warszawie zamelduje się Patryk Szysz, pozostający pod obserwacją warszawian od dłuższego czasu. To 20-letni napastnik ze zdegradowanego do II ligi Górnika Łęczna. W sezonie 2017/18 zdobył 10 bramek (siedem z rzutów karnych). Pełnił rolę snajpera, ale – podobnie jak Frankowski i Nagy – z powodzeniem można go również ustawić na pozycji skrzydłowego. Tym niemniej w stolicy liczą, że stanie się kiedyś drugim Jarosławem Niezgodą, który na początku 2016 roku pozyskany został z II-ligowej Wisły Puławy. A w minionym cyklu rozgrywkowym okazał się najlepszym strzelcem Legii.

Mistrzowie Polski przygotowania do nowego sezonu rozpoczynają już w najbliższy poniedziałek. Przez pierwszy tydzień ćwiczyć będą na własnych obiektach. Później udadzą się na zgrupowanie do Warki. Tam ich pierwszym sparingpartnerem będzie I-ligowa Stal Mielec.