Utrzymać i poprawić

To już niemal tradycja, że sztab szkoleniowy Piasta zabiera drużynę na kilka dni do ośrodka w Kamieniu. Tam zespół w ciszy i spokoju może szlifować elementy, który są do poprawy oraz zadbać o utrzymanie kondycji w kolejnych jesiennych spotkaniach.

– Na początku poprzedniego tygodnia mieliśmy testy wydolnościowe i szybkościowe. W czwartek wyjechaliśmy natomiast do Kamienia na krótkie zgrupowanie. Już kilka razy mieliśmy takie mini obozy, więc to dla nas nic nowego. Mieliśmy po dwa treningi dziennie, z czego jeden na hali. Byłe więc czas popracować nad elementami, które są do poprawy – opowiada Michal Papadopulos. Nad czym zdaniem czeskiego napastnika gliwiczanie powinni popracować najmocniej przed powrotem do ligowego grania? – Zawsze jest coś do poprawy. Czy to wykończenie czy dokładniejsze dośrodkowania. Zdobyliśmy na razie 12 bramek. To nie jest zły wynik, ale zawsze może być lepszy – mówi „Papen”.

On i jego koledzy z krótkiego zgrupowania wrócili do domów w sobotni wieczór. Piast nie zdecydował się rozegrać żadnego sparingu, a zawodnicy otrzymali jeden dzień wolnego, który przypadł na niedzielę. Od wczoraj śląski zespół trenuje już w Gliwicach i przygotowuje się do sobotniego, domowego meczu z Arką Gdynia.

Wszystko wskazuje na to, że trener Waldemar Fornalik będzie miał do wyboru większą liczbę piłkarzy niż ostatnio. O sytuacji Patryka Dziczka pisaliśmy wczoraj. 20-letni pomocnik po opuszczeniu zgrupowania reprezentacji młodzieżowej ma odpocząć w domu i stawić się na zajęciach gliwiczan. Coraz bliżej powrotu są Martin Konczkowski, Aleksandar Sedlar oraz Tomasz Jodłowiec, jednak ten ostatni najwolniej wchodzi „na pełne obroty”. Czy któryś z nich zagra z Arką będzie wiadomo po kilku najbliższych treningach.