Valencia czeka na powołanie do kadry
Dziś selekcjoner reprezentacji Ekwadoru, słynny kolumbijski szkoleniowiec Hernan Dario Gomez, ma przedstawić listę powołanych piłkarzy na najbliższe mecze towarzyskie z Peru 15 listopada i Panamą pięć dni później. Raczej zabraknie na niej Valencii, ale kto wie czy w przyszłości to się nie zmieni.
Zmiana pozycji
Joel Valencia to jedno z objawień ekstraklasy tego sezonu. Ekwadorski pomocnik, który posiada także hiszpański paszport, w poprzednim sezonie grał na skrzydle i nie potrafił utrzymać równej formy. Przed obecnym sezonem trener Waldemar Fornalik postanowił przesunąć niewysokiego, lecz dynamicznego piłkarza do centrum pomocy i to okazało się strzałem w dziesiątkę. Valencia za plecami napastnika jest nieprzewidywalny i trudny do upilnowania dla rywali.
Zaczęto o nim mówić
Bardzo dobrą postawą zawodnika zachwycają się eksperci w Polsce, ale i w dalekiej dla nas Ameryce Południowej. – Śledzę karierę Joela od dłuższego czasu, ale tutaj w Ekwadorze mało ludzi o nim wie, ponieważ wcześniej nie grał w mocniejszych klubach czy znaczącej lidze – tłumaczy Rogelio Arosemena, ekwadorski dziennikarz stacji telewizyjnej Ecuavisa, który przyznaje, że sytuacja ostatnio się zmieniła.
– Obecnie coraz więcej zaczyna się mówić o Valencii ze względu na rolę, jaką odgrywa w Polsce. Wasza liga jest bardziej szanowana niż np. słoweńska, w której kiedyś grał – dodaje. Dlatego od pewnego czasu coraz więcej mówi się o tym, że piłkarz Piasta znajduje się w kręgu zainteresowań selekcjonera Hernana Dario Gomeza.
– Słyszałem, że ekwadorskie media o mnie wspominają i uważają, że powinienem dostać szansę w którym z towarzyskich spotkań. W drużynie narodowej nadchodzi zmiana pokoleniowa i kibice oraz dziennikarze chcą nowych zawodników. Do kadry trudno się jednak dostać. Ekwador ma wielu dobrych piłkarzy, który grają w mocnych ligach i zespołach, nie tylko w Europie. Oczywiście jeżeli dostałbym powołanie, to byłbym niezwykle szczęśliwy. Staram się jednak o tym za dużo nie myśleć i specjalnie na to nie liczę. Robię swoje, a jeżeli telefon zadzwoni to będzie dobrze – mówi Joel Valencia.
Rewolucja szansą Joela
Wersję tę potwierdza Arosemena. – Nie sądzę, żeby Joel teraz znalazł się na liście powołanych. Selekcjoner nie śledził jego poczynań. Z tego powodu m.in. ja staram się, aby sztab kadry zwrócił na niego uwagę. Uważam, że Joel byłby dobra alternatywą dla ekwadorskiej drużyny – podkreśla ekwadorski dziennikarz.
– Nie znam nowego trenera reprezentacji, ale wiem, że Hernan Dario Gomez w przeszłości prowadził wiele drużyn narodowych. Ostatnio na mundialu w Rosji był z Panamą a to dobrze o nim świadczy – mówi Valencia.
Szansą są nadchodzące zmiany w kadrze „Los Amarillos” czyli żółtych. – Ekwador próbuje wprowadzić radykalne zmiany w sposobie pracy i w samych kształcie reprezentacji. Poprzedni selekcjoner Gustavo Quinteros ograniczał się do wybranej grupy piłkarzy i brakowało dopływu świeżej krwi. Dziś oczekuje się od nowego trenera, aby obserwował większą liczbę piłkarzy i właśnie dlatego Joel powinien być w tej grupie – przekonuje Rogelio Arosemena.
Utrzymać dobrą formę
Valencii nie pozostaje więc nic innego, jak nadal brylować w ekipie Piasta i dobrą formą przypominać o sobie w ojczyźnie. Kluczem do tego ma być odpowiednie przygotowanie do sezonu, jak i końcówki roku, a przypomnijmy, że ekstraklasa będzie grała niemalże do samych Świąt Bożego Narodzenia. – Ostatnie mecze dały mi się we znaki, ale gdy gramy piłką, tak jak w meczu z Wisłą Kraków, to człowiek jakoś mniej się męczy. Poza tym zwycięstwa budują i dodają energii. Zmęczenie jakby szybciej mijało – mówi Joel, który był bardzo zadowolony z postawy zespołu w ostatnim meczu z „Białą Gwiazdą”. – Wyglądamy naprawdę dobrze, a w dodatku byliśmy w ostatnim meczu w stanie dobić rywala, z czym wcześniej mieliśmy problem i zamiast goli na 2:0, padały na 1:1. Trzeba utrzymać taką dyspozycję do końca roku i sezonu – zaznacza.
Przed Piastem jeszcze ponad miesiąc grania. – Trenerzy tak opracowują plan przygotowań, że mamy dni ciężkiego treningu, ale i mamy dni wolne. Po meczu w Kielcach znów czeka nas przerwa ligowa i wtedy również będzie czas na pracę i na odpoczynek. Drużyna jest silna i chcemy to pokazać jeszcze nie jeden raz – kończy piłkarz pochodzący z miejscowości Quininde.
Na zdjęciu: Joel Valencia swoją grą daje wyraźny sygnał, że może spróbować swoich sił w grze dla kadry Ekwadoru.