Valtonen dotrzymał słowa i konsekwentnie zmienia

Kadra powołana na listopadowy turniej Euro Ice Hockey Challenge w Gdańsku z udziałem Danii, Norwegii i Austrii – będący debiutem dla selekcjonera Tomasza Valtonena oraz jego sztabu szkoleniowego – wywołała trochę zamieszania.

Starzy i młodzi

Jest w niej kilku zawodników najmłodszego pokolenia, ale zabrakło miejsca dla kilku „etatowych” reprezentantów. Selekcjoner już wcześniej zapowiadał odmłodzenie kadry. Dlatego nie mogą dziwić powołania dla Dominików Jarosza i Pasia oraz oraz Jakuba Gimińskiego z Jastrzębia, czy Arkadiusza Kostka (PGE Orlik Opole) oraz Mateusza Goscińskiego i Noureddine’a Bettahara, występujących w DEL 2 w Heilbronner Falken. Powrócili do niej Radosław Nalewajka i Bartłomiej Jeziorski. Na liście rezerwowych też jest kilku debiutantów.

– Nominacje do kadry konsultowałem z moimi współpracownikami Markiem Ziętarą i Jackiem Szopińskim – zaakcentował selekcjoner biało-czerwonych.

– Już wcześniej zapowiadałem, że z uwagą przyglądam się młodym zawodnikom i niektórzy otrzymają szansę gry. Kadra to nie jest zbiór najlepszych zawodników grających w lidze, to grupa ludzi przygotowanych do wykonywania określonych zadań podczas meczów. To będzie nasz pierwszy oficjalny turniej i wszystko jest już dokładnie zaplanowane.

W grudniu wyjedziemy do Finlandii, w lutym będziemy grali z Ukrainą, zaś przed mistrzostwami świata będziemy mieli towarzyskie spotkania m.in. z Węgrami i Japonią.

Doświadczenie z Niemiec

W kadrze znalazł się 23-letni Noureddine Bettahar, urodzony w Trewirze, ale wychowany w Nowym Targu, mający za sobą sporo lat gry w młodzieżowych zespołach niemieckich oraz w naszych reprezentacjach młodzieżowych, teraz będzie miał okazję zadebiutować seniorskim zespole.

– Kilka razy z nim rozmawiałem, podobnie jak z jego trenerami, którzy wystawili mu dobre referencje – dodaje trener Valtonen.

Sztab szkoleniowy z uwagą będzie przyglądał się meczom ligowym i wszyscy wyróżniający się zawodnicy, pasujący do koncepcji gry reprezentacji na pewno otrzymają jeszcze szansę. Valtonen chwali sobie współpracę z klubami, choć nie ze wszystkimi, ale nie powinno być problemu z przyjazdem zawodników na zgrupowanie kadry. Wyjaśniono też kilka drażliwych kwestii.

Standardowe diety

Przede wszystkim rozwiązano problem z dodatkowym ubezpieczeniem kadrowiczów i takowe będzie podczas zgrupowań kadry. Nowością jest to, że zniesiono tzw. „dniówki”, do tej pory za każdy dzień zgrupowania zawodnicy otrzymali gratyfikację (ok. 300 zł.), teraz będą obowiązywać standardowe diety. A za konkretny wynik w prestiżowym turnieju będą obowiązywać premie.

Wciąż kwestią sporną pozostają zaległości jakie ma związek wobec zawodników i ci zamierzają powołać stowarzyszenie, które ma chronić ich interesy.

– Mam za sobą spory staż reprezentacyjny w Finlandii i tam nikomu się nie śniło o wypłacaniu dodatkowych gratyfikacji za przyjazd na zgrupowanie Oczywiście, zaszłości trzeba wyjaśnić i uregulować, ale teraz rozpoczyna się nowy reprezentacyjny rozdział i obowiązują nowe zasady – wyjaśnia trener.