VAR prawie doskonały

Z Moskwy pisze Michał Zichlarz

Pierluigi Collina przez lata błyszczał na piłkarskich murawach prowadząc najważniejsze spotkania we wszelkich możliwych rozgrywkach. Teraz jest szefem Komitetu Sędziowskiego FIFA i dalej jest wielką gwiazdą, co udowodnił podczas wczorajsze prezentacji na stadionie Łużniki.

W Moskwie Collina, razem z dwójką byłych innych znakomitych arbitrów z przeszłości Massimo Busaccą, obecnie dyrektorem sędziów w światowej federacji, a także odpowiadającym za funkcjonowanie systemu VAR na mundialu w Rosji Roberto Rosettim, na konferencji prasowej opowiadał o pierwszych 48 spotkaniach na MŚ, wszystko oczywiście z punktu widzenia sędziowskiego.

Nie zamykają się na żadne rozwiązania

Collina zasypał dziennikarzy garścią szczegółowych informacji, a także świetnie przygotowaną prezentacją, gdzie szczegółowo tłumaczył wszystkie detale. Przy okazji była okazja do posłuchania komunikacji pomiędzy arbitrami, a sędziami obsługującymi system VAR takich spotkań, jak Islandia – Nigeria, Korea – Niemcy czy Kolumbia – Senegal, gdzie nie brakowało kontrowersyjnych decyzji.

Wysłannik BBC pytał czy w przyszłości będzie możliwe, dla jeszcze większej transparentności, umożliwienie oglądającym piłkarskie mecze kibicom słuchanie podobnych konwersacji. – Nie zamykamy się na żadne rozwiązania. Wszystko będziemy analizowali i podejmowali jak najlepsze decyzje – odpowiadał Collina.

Dziękuje sędziom

Z udostępnionych danych wynika, że analizie poddano 335 przypadków podczas grupowych spotkań. – W 99.3 procentach decyzje były właściwe. Jesteśmy więc blisko perfekcji, ale pomyłki też się zdarzają. Ja przede wszystkim chciałem podziękować sędziom, którzy tak szybko przestawili się na system sędziowania z VAR-em, a wierzcie mi nie jest to łatwe, kiedy przez 20 lat czy więcej było się absolutnym bossem na murawie. Teraz trzeba podejmować decyzje czy zmieniać je na podstawie rejestracji wideo i sugestii innych – podkreślał Collina.

Z wyliczeń wynika, że VAR nie ma wpływu na faktyczny czas trwania piłkarskich spotkań na tegorocznym mundialu o co były obawy, a czego sami często jesteśmy świadkami przy okazji meczów w ekstraklasie. – Faktyczny czas gry wynosi 56 minut i 45 sekund. W Brazylii było to 55,24 minuty. Ważne dla nas jest też to, że decyzje podejmowane przez sędziów szybko i bez protestów akceptowane są przez piłkarzy – zaznaczał Włoch.

Zdarzały się też nieporozumienia. – Sędziowie są poinstruowani, że mają tłumaczyć zawodnikom za co przyznali rzut karny. Tymczasem w jednym ze spotkań zapytany o to arbiter odpowiedział: nie wiem. To niedopuszczalne. To przecież mistrzostwa świata, są tutaj najlepsi i jakiś poziom musi być utrzymany – podkreślał szef sędziów w FIFA.

Co z Marciniakiem?

Collina tłumaczył też dlaczego sędziowie asystenci tak późno podnoszą do góry chorągiewki. – W tym czasie jest czas na analizę VAR. Wcześniejsza decyzja uniemożliwiałaby takie działanie – tłumaczył cierpliwie.

Massimo Busacca dodał z kolei, że nie ma jeszcze podjętej decyzji kto zostaje na mundialu z sędziów, a kto może wracać do domu. Spekuluje się, że w tej drugiej grupie może być Szymon Marciniak, który dotychczas na MŚ prowadził dwa spotkania: Argentyny z Islandią i Niemiec ze Szwecją. Sędziowskie władze, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zdecydowały się na opublikowanie żadnej listy.

Liczby

162
Żółtych kartek zobaczyli piłkarze w fazie grupowej rosyjskiego mundialu. Daje to średnią 3,4 na mecz.
24
Karne podyktowano w dotychczasowych spotkaniach. To aż o 14 więcej niż w Brazylii cztery lata temu. Siedem karnych było „dziełem” systemu VAR.
3
Tyle czerwonych kartek pokazano na mundialu. Jedna bezpośrednio, a dwie za kolejną żółtą kartkę.