W Górniku wróci temat „Kurziego”?

Jeszcze jeden nowy zawodnik w kadrze Górnika? To marzenie wielu, chodzi o byłego reprezentanta Polski Rafała Kurzawę.


Dwa tygodnie temu 27-letni pomocnik rozwiązał umowę z francuskim Amiens i jest wolnym zawodnikiem. Na razie wokół zawodnika cicho. Jaka będzie jego najbliższa przyszłość?

Kłopoty po mundialu

Dwa lata temu Rafał Kurzawa należał do najlepszych polskich piłkarzy. Był jednym z niewielu, który mundial na rosyjskich boiskach mógł zapisać po stronie plusa. Z bardzo dobrej strony pokazał się tam w wygranym 1:0 spotkaniu z Japonią. Pytali o niego zagraniczni dziennikarze, interesowali się przedstawiciele zagranicznych klubów.

To był świetny czas dla popularnego w Zabrzu „Kurziego”, którego sezon 2017/18 należał do najlepszych w karierze. Górnikowi, po 24 latach przerwy, pomógł wywalczyć awans do europejskich pucharów, notując w tamtym sezonie aż 18 asyst i będąc pod tym względem najlepszych w ekstraklasie. W ogóle sumując jego podania po których padały gole, to jest ich w różnych ligach i w pucharowych meczach aż 55. To jego atut i znak rozpoznawczy.

Po MŚ w Rosji Kurzawa wyjechał do Amiens SC i nie był to udany wyjazd. Przez dwa lata we francuskim klubie rozegrał ledwie 14 gier, w których raz trafił do siatki. W międzyczasie był wypożyczany do Danii, najpierw do FC Midtjylland, a wiosną tego roku do Esbjerg. I w jednym i w drugim klubie nie pograł za wiele.

Fot. Esbjerg fB

Latem wrócił do Amiens, ale po spadku klubu z Ligue 1 Francuzi dążyli do rozwiązania z lewonożnych zawodnikiem umowy. Stało się to na początku października. Od tego czasu Kurzawa jest wolny. Plotka głosi też, że w końcu odciął się od swoich menedżerów z agencji INNfootball, którzy nie dość dobrze kierowali karierą zawodnika, który teraz jest na przysłowiowym lodzie.

Chcieli go w zeszłym roku

Co dalej z jego przyszłością? Mówiło się o Lechu, który zanim piłkarz lata temu, a konkretnie w 2010 trafił do Górnika, to był w notesie skautów „Kolejorza”. Potem pisano o egzotycznych kierunkach na Bliskim Wschodzie. Póki co „Kurzi” jest bez przydziału.

W Górniku da się słyszeć głosy, że gdzie jak gdzie, ale najlepszym miejscem do odbudowania dla utalentowanego zawodnika jest właśnie klub z Zabrza, gdzie przecież z powodzeniem przez lata występował, trafiając w końcu do reprezentacji Polski, w której wystąpił dotąd 7 razy. Już latem rok temu głośno było o tym, że Kurzawa ponownie będzie zawodnikiem Górnika.

W ostatnim dniu okienka transferowego pomiędzy Zabrzem a Amiens była gorąca linia, a sam gracz był już na Górnym Śląsku. Akcję pozyskania sponsorów uruchomił Dariusz Czernik, wtedy jeszcze członek zarządu Górnika, a od stycznia tego roku prezes. Ostatecznie sprawa wysypała się na samym finiszu, a oba kluby obwiniały się potem nawzajem o to, kto zawalił i kto nie dopełnił wszystkich szczegółów.

Znają się nawzajem

Problemem w przypadku zawodnika jest wysoka gaża, jakiej pewnie by sobie życzył za grę. W Amiens było to kilkadziesiąt tysięcy euro miesięcznie. W dobie pandemii koronawirusa nikogo jednak nie stać na wysokie apanaże. Jeśli jednak będzie wola wszystkich stron, to kto wie czy Kurzawa nie wzmocni jeszcze w tym sezonie górniczej jedenastki? Górnik i sztab trenera Marcina Brosza, z którym piłkarze przecież z powodzeniem współpracował w latach 2016-18, byłby gwarantem postawienia zawodnika na nogi, co byłoby z korzyścią dla wszystkich stron, także być może dla reprezentacji Polski.


RAFAŁ KURZAWA

Urodzony: 29 stycznia 1993 rok

Pozycja na boisku: pomocnik

Kluby: Zgoda Olszowa, Sokół Świba, Marcinki Kępno, Górnik Zabrze, ROW Rybnik, Amiens SC, FC Midtjylland, Amiens, Esbjerg fB. Od 5 października wolny zawodnik.

Wartość rynkowa: w szczytowym momencie latem 2018 roku 2 mln euro. Obecnie wyceniany na 0,7 mln euro (za stroną transfermarkt)

Reprezentacja Polski: 7 meczów


Fot. PressFocus