W Hakubie powtórka z piątku

Kolejne zawody Letniego Grand Prix w skokach narciarskich za nami. Do końca pozostały jeszcze dwa indywidualne konkursy, w Hinzenbach, pod koniec września i Klingenthal, gdzie na początku października zakończy się letni cykl.

Sobota dla Kobayashiego

W pierwszym konkursie świetnie na skoczni w Japonii spisywali się gospodarze. Dowód? W całości zajęli piątkowe podium, na czele z powracającym do rywalizacji Ryoyu Kobayashim. W sobotę znów prezentowali się świetnie, a po pierwszej serii w czołowej „dziesiątce” zawodów znajdowało się sześciu reprezentantów Japonii. Prowadził Ryoyu Kobayashi i, mimo że przed jego skokiem obniżono belkę (tego dnia kilkukrotnie ją zmieniano), lądował na 136 metrze, czym wyrównał rekord skoczni Simona Ammanna. Drugi był Jewgienij Klimow po skoku na 129 metrów, a trzeci Keiichi Sato, który zanotował 127 metrów.

W drugiej odsłonie skoków w Hakubie powtórzył się scenariusz z piątku – ponownie trzech reprezentantów gospodarzy stanęło na podium. Drugi raz tego lata zwyciężył Ryoyu Kobayashi, w drugiej serii lądując na 129,5 metrach. Na drugi stopień podium awansował Keiichi Sato, który zanotował 124,5 metra. Podium uzupełnił Yukiya Sato, w drugiej serii lądując na 129 metrze.

Juroszek bez punktów

Polskę w Hakubie reprezentowali skoczkowie kadry B, prowadzonej przez trenera Macieja Maciusiaka. Aleksander Zniszczoł, Andrzej Stękała, Klemens Murańka, Paweł Wąsek i Kacper Juroszek rywalizowali tam w dwóch konkursach. Z czym wrócili? Paweł Wąsek już w piątek miał powody do radości, ponieważ zajął czwarte miejsce, najlepsze dotąd w startach w Letnim Grand Prix. W Hakubie punkty do klasyfikacji generalnej zdobyli też Zniszczoł, Murańka i Stękała, nie punktował jedynie Kacper Juroszek.

Stękała najwyżej

Do serii finałowej drugiego konkursu awansowało czterech Polaków, ponieważ Kacper Juroszek skoczył 117 metrów i zakończył zawody na pierwszej serii. Najwyżej z grona biało – czerwonych na półmetku znajdował się ósmy Klemens Murańka, po skoku na 126 metrów. Czołową „dziesiątkę” zamykał, Andrzej Stękała, który skoczył 125 metrów. Na 25. miejscu po pierwszej serii był Paweł Wąsek ze skokiem na 111,5 metra, a trzy lokaty niżej znajdował się wówczas Aleksander Zniszczoł, który był przed swoim skokiem ściągany z belki, a lądował na 116,5 metrach.

Konkurs zakończył się miejscem dwóch Polaków w czołowej „dziesiątce”. Najwyżej z nich, na ósmym miejscu, sklasyfikowano Andrzeja Stękałę, który w drugiej serii lądował na 122,5 metrach. Jedną lokatę niżej znalazł się Klemens Murańka, w drugim skoku skacząc 121,5 metra. Paweł Wąsek, który zanotował w finale 128 metrów, był 14. W tym samym miejscu lądował też Aleksander Zniszczoł i sobotnie zawody ukończył na 21. pozycji.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem