W IV lidze wszystko płynie

Przedstawiciele IV-ligowców spotkali się w siedzibie Śląskiego ZPN. Trzy kluby już wycofały się z rozgrywek, a na tym zapewne nie koniec.

Rozgrywki IV ligi śląskiej nadal toczyć się będą w dwóch grupach, a nie czterech, bo nad takim rozwiązaniem zastanawiał się nawet związek w ostatnich tygodniach. Było to spowodowane faktem, że poprzedni sezon z powodu pandemii został zakończony przedwcześnie bez wyłonienia spadkowiczów. Od razu jednak liczono się z tym, że część klubów może nie podołać dalszym występom na IV-ligowym szczeblu.

Tak też się dzieje. Już wiadomo, że do rozgrywek nie przystąpią Beskid Skoczów, Polonia Poraj oraz Slavia Ruda Śląska, co sprawia, że liczba drużyn zmalała do 35. A na tym wcale nie musi się skończyć, bo znak zapytania stoi też dziś przy GKS-ie Radziechowy-Wieprz oraz – przede wszystkim – Wilkach Wilcza, których przedstawiciel nie pojawił się na spotkaniu w siedzibie Śląskiego ZPN.

Gotowość do relokacji

Na razie dokonany został podział na dwie grupy (po 17-18 zespołów, patrz ramka obok). W jednej co kolejkę ktoś będzie pauzował – tej, której mistrz wywalczy awans w dzisiejszym barażu o III ligę. Jeśli awansują Szombierki, pauza będzie w grupie I, jeśli Goczałkowice – w grupie II. Tyle że… wszystko jest płynne. W razie gdyby ktoś jeszcze się wycofał, możliwe są przesunięcia.

Prezes Henryk Kula poprosił kluby o wyrozumiałość i gotowość na zmiany nawet w samym przededniu startu rozgrywek. Wyznaczono też zespoły, które w pierwszej kolejności byłyby relokowane z grupy I do II, bo to ona może zostać jeszcze przetrzebiona – z racji niepewnej przyszłości Radziechowów oraz Wilczy. O gotowość do relokacji poproszono – kolejność nieprzypadkowa – Jedność 32 Przyszowice, AKS Mikołów oraz Gwarka Ornontowice.

Mecze dla 150 osób

Sezon ma ruszyć 25 lipca, runda jesienna trwać będzie do 14 listopada. Na ten czas wyznaczono terminy 17 kolejek. Kierownik Referatu Rozgrywek Lesław Mazur zapowiedział, że w razie przedwczesnego zakończenia sezonu w przypadku równej liczby punktów decydować będzie bilans bramkowy (w razie rozegrania jednego bezpośredniego meczu) albo bilans bezpośrednich meczów (gdy rozegrane zostaną oba).

Prezes Kula przypomniał, że w razie wykrycia zakażenia drużynę czekać może 2-tygodniowa kwarantanna, w czasie której mecze muszą być przełożone na inny termin. Klubom zwrócono uwagę na obowiązek posiadania kierownika ds. bezpieczeństwa czy spikera, a także wskazano na konieczność działania według litery obecnie obowiązującego prawa.

W przypadku organizacji imprez sportowych, mowa o meczach do 150 osób. W tej liczbie zawierają się zarówno piłkarze, trenerzy, pracownicy klubów, osoby funkcyjne, służby ochroniarskie, jak i kibice. Każda osoba biorąca w jakiejkolwiek formie udział w meczu musi być umieszczona na specjalnej liście.

Starszy młodzieżowiec

Damian Malujda, przedstawiciel Śląska Świętochłowice, zainicjował dyskusję o młodzieżowcach, zauważając, że tym z rocznika 1999 przepadło pół roku gry ze statusem młodzieżowca. Wskazał ponadto, że nie brakowało klubów, które zimą pozyskały młodzieżowców, zapłaciły za ich pozyskanie/wypożyczenie, zarejestrowały w związku, opłaciły pensję, a finalnie nie mogli z nich skorzystać nawet przez minutę.

Henryk Kula obiecał, że opłaty poniesione na rejestrację zostaną zaliczone już na poczet innych wydatków na sezon 2020/21 (np. za żółte kartki). Zadeklarował też, że w przyszłym sezonie jeden z dwóch obowiązkowych młodzieżowców na boisku będzie mógł być właśnie z rocznika 1999. Te decyzje zatwierdzić ma na wtorkowym posiedzeniu zarząd Śląskiego ZPN.

Nie wiadomo, jak do takiej „młodzieżowej modyfikacji” odniesie się PZPN w kontekście Pro Junior System, na który w IV lidze przeznacza co sezon 100 tysięcy złotych. No, ale coś za coś. Kula poprosił też przedstawicieli klubów, by zastanowili się nad stanowiskiem ws. reformy rozgrywek – tak, by docelowo na Śląsku była jedna grupa IV ligi oraz cztery „okręgówki”.

Na pewno nie stanie się to jednak w najbliższym roku, dlatego na razie trzeba przyjąć, że z każdej grupy IV ligi w 2021 roku spadną po 4 zespoły. No chyba, że ktoś jeszcze się wycofa, z czym musimy się liczyć.

Rozwój wraca

Z innych kwestii, warto odnotować powrót do seniorskiej piłki Rozwoju Katowice, który zagra w grupie I. Drużyna będzie oparta na juniorach starszych bądź zawodnikach właśnie kończących wiek juniora, wzmocni ją jeszcze kilku starszych wychowanków, a jej trenerem ma być Tomasz Wróbel.

Rozwój, który rok temu nie przystąpił do sezonu III-ligowego, został wpuszczony do IV ligi kuchennymi drzwiami, ale w zgodzie z literą prawa. Śląski ZPN pracuje też nad rozwiązaniem, by za rok dopuścić na poziom IV-ligowy chętne na to rezerwy klubów ekstraklasy i I ligi.




Podział IV ligi śląskiej

I GRUPA: Unia Kosztowy, Znicz Kłobuck, Warta Zawiercie, Ruch Radzionków, AKS Mikołów, Przemsza Siewierz, Raków II Częstochowa, Sarmacja Będzin, Unia Dąbrowa Górnicza, Śląsk Świętochłowice, Gwarek Ornontowice, RKS Grodziec, Drama Zbrosławice, Rozwój Katowice, Jedność Przyszowice, MKS Myszków, Szczakowianka Jaworzno + ewentualnie Szombierki Bytom.

II GRUPA: GKS II Tychy, Odra Wodzisław, Unia Książenice, Drzewiarz Jasienica, LKS Czaniec, MRKS Czechowice, Polonia Łaziska Górne, Decor Bełk, Kuźnia Ustroń, Podbeskidzie II Bielsko-Biała, Spójnia Landek, Odra Centrum Wodzisław, GKS Radziechowy, Wilki Wilcza, Unia Turza Śląska, Iskra Pszczyna, Orzeł Łękawica + ewentualnie LKS Goczałkowice.

Fot. Dorota Dusik