W Monachium nadal źle, Lewandowski „na dywaniku”

Piotr Tubacki

Jeszcze nie tak dawno, na głośnej konferencji przed meczem z Wolfsburgiem, gdy do dziennikarzy zeszło całe szefostwo Bayernu Monachium, bossowie klubu z całych sił zapewniali o swoim poparciu dla trenera Niko Kovaca. Media potwierdzały, że na razie nie ma tematu zwolnienia Chorwata, tym bardziej że byłby to cios w wielkie ego prezydenta Uliego Hoenessa. Teraz ta sytuacja jest nieco inna, a poparcie nie jest już tak wyraźne.

Idą Święta

Kompromitacja z poprzedniej kolejki mocno osłabiła pozycję Kovaca. Gigant zremisował u siebie ze słabiutkim beniaminkiem z Duesseldorfu 3:3, dając sobie strzelić hat-tricka młodzieżowemu reprezentantowi Belgii, Dodiemu Lukebakio. Szefowie Bayernu mówili po spotkaniu, że muszą się przespać z całą tą sytuacją, dokładnie ją przeanalizować i wyciągnąć wnioski, zaś niemieckie media skupiły się na donoszeniu o tym, że w najbliższym meczu Kovac jeszcze będzie trenerem zespołu. Na jego szczęście we wtorek przyszła wygrana 5:1 z Benfiką w Lidze Mistrzów, co dało Chorwatowi nieco spokoju.

– Chcielibyśmy pracować z Niko Kovacem przez dłuższy czas, nie tylko w czasie tegorocznych Świąt Bożego Narodzenia, ale także w 2019 i 2020 roku. On zna Bayern Monachium i ma ekstremalny charakter, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Lubię taki typ osoby. Widzę trenera, który walczy i który jest gotowy zmienić kilka rzeczy. On musi je zmienić. Wszyscy jesteśmy gotowi dać Kovacowi szansę, ale na koniec dnia liczy się rezultat. Piąte miejsce nie jest tym, które powinniśmy zajmować po zakończeniu sezonu – mówił w wywiadzie dla „Allgemeine Zeitung” prezes Bayernu, Karl-Heinz Rummenigge.

Lewandowski ze wsparciem

Po kompromitacji z Fortuną Duesseldorf szefostwo klubu wezwało „na dywanik” gwiazdy drużyny: Roberta Lewandowskiego, Thomasa Muellera, Manuela Neuera i Francka Ribery’ego. Właśnie wtedy, zdaniem „Bilda”, z ust piłkarzy miała pojawić się krytyka trenera, ale… nie wiadomo, kto miał co powiedzieć i czy wszyscy zawodnicy mieli pretensje do chorwackiego szkoleniowca. Sam Lewandowski udzielił „kickerowi” takiego wywiadu:

– Wszyscy gramy w jednej drużynie i wspólnie patrzymy w przyszłość. Stoję za trenerem, ponieważ wiem, co zrobiliśmy źle. Każdy powinien wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów. To zależy od nas. Komunikacja jest ważna. Wyjaśniliśmy sobie wiele rzeczy. Istotne jest to, żebyśmy wszyscy podążali w jednym kierunku – stwierdził reprezentant Polski po wygranej z Benfiką.

Niełatwy rywal

Już dzisiaj Bayern zmierzy się na wyjeździe z niełatwym przeciwnikiem – Werderem Brema. Ekipa z północy jest co prawda w dołku formy i w ostatnich 4 meczach zdobyła tylko jedno „oczko”, ale w tym sezonie już kilka razy pokazywała swoją siłę. Na spotkanie z monachijczykami na pewno wyjdzie zmotywowana i trzeba powiedzieć wprost, że ma szanse na przełamanie i przeskoczenie monachijczyków w tabeli.

Plan 13. kolejki

30.11: Fortuna – Mainz, 1.12: Hannover – Hertha, Werder – Bayern, Stuttgart – Augsburg, Dortmund – Freiburg, Hoffenheim – Schalke, 2.12: Lipsk – Borussia M, Eintracht – Wolfsburg, 3.12: Norymberga – Leverkusen

1. Dortmund 12 30 35:13
2. Borussia M 12 26 30:14
3. Eintracht 12 23 29:14
4. Lipsk 12 22 22:10
5. Bayern 12 21 23:17
6. Hoffenheim 12 20 27:18

 

Na zdjęciu: Bayern jeszcze nie wyszedł na prostą. Robert Lewandowski z kolegami muszą bardziej się postarać.