W Niecieczy pierwsze koty za płoty

Pierwszy mecz nowego sezonu w Niecieczy nie wyłonił zwycięzcy.


Po trzech latach banicji „Słoniki” z Niecieczy powróciły do elity i w pierwszym meczu nowego sezonu ostrzyły sobie kły na komplet punktów. Ich przeciwnikiem była wszak mielecka Stal, która w poprzednich rozgrywkach rozpaczliwie walczyła o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Ale plan to jedno, a jego realizacja to zupełnie inna para kaloszy. Postawa obu rywalizujących ze sobą zespołów nie powaliła na kolana, a podział punktów wydaje się sprawiedliwym rozstrzygnięciem.

W I połowie w głównych rolach – bez przesady i przenośni – wystąpili bramkarze obu drużyn. Już w 9 minucie gospodarzy od utraty gola uratował Tomasz Loska, który obronił groźny strzał Maksymiliana Sitka. Wcześniej pomocnik Stali urządził sobie slalom między kilkoma piłkarzami Bruk-Betu i zakończył go płaskim uderzeniem, jednak bramkarz niecieczan nie dał się zaskoczyć.

Dziesięć minut później w sytuacji sam na sam z Michałem Gliwą znalazł się Muris Meszanović, lecz golkiper gości odbił piłkę po strzale Bośniaka. W 41 minucie to jednak bramkarz Stali maczał palce w golu zdobytym przez tegorocznego beniaminka. Podopieczni Mariusza Lewandowskiego założyli wysoki pressing i Gliwa popełnił błąd, podając piłkę Adamowi Radwańskiemu. Ten bez namysłu obsłużył Ernesta Terpiłowskiego, który zewnętrzną częścią stopy posłał futbolówkę do siatki.

Druga połowa jeszcze nie rozpoczęła się na dobre, gdy mielczanie fetowali zdobycie wyrównującego gola. Po strzale Krystiana Getingera Marcin Wasielewski zatrzymał piłkę ręką, a Grzegorz Tomasiewicz bezbłędnie wyegzekwował „jedenastkę”. W końcówce spotkania niewiele brakowało, by napastnik „Słoników” Kacper Śpiewak miał wejście smoka. 21-letni piłkarz uderzył z woleja z okolic narożnika pola bramkowego i trafił w boczną siatkę!


Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stal Mielec 1:1 (1:0)

1:0 – Terpiłowski, 41 min (asysta Radwański), 1:1 – Tomasiewicz, 48 min (karny).

BRUK-BET: Loska – Wasielewski (72. Orzechowski), Grzybek, Biedrzycki, Tekijaski, Hlouszek – Stefanik (85. Hubinek), Wlazło, Radwański (72. Żyra) – Terpiłowski (85. Śpiewak), Meszanović (76. Czarnowski). Trener Mariusz LEWANDOWSKI. Rezerwowi: Budziłek, Modelski, Bezpalec, Bonecki.

STAL: Gliwa – Sitek (75. Wyjadłowski), de Amo, Matras, Flis, Getinger – Mateusz Mak (90+3. Granlund) Tomasiewicz, Urbańczyk, Jankowski – Kolew (66. Budziński). Trener Adam MAJEWSKI. Rezerwowi: Strączek, Czorbadżijski, Żyro, Galara, Kłos, Sadłocha.

Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów 4184. Żółte kartki: Meszanović (29. faul), Wasielewski (46. zagranie ręką) – Flis (74. faul), Matras (90+1. faul).

Piłkarz meczu Ernest TERPIŁOWSKI.


Na zdjęciu: Bośniak Muris Meszanović (z prawej) nie napsuł zbyt wiele krwi Mateuszowi Matrasowi (z lewej) i jego kolegom z drużyny.

Fot. Marta Badowska/PressFocus