W oczekiwaniu na dobre wieści

W pierwszej części sezonu na zapleczu ekstraklasy czeski stoper świetnie radził sobie nie tylko w defensywie, ale i ofensywie. Zimą najpierw nieoficjalnie, a potem oficjalnie okazało się, że Petraszek nie będzie w stanie pomóc drużynie w drugiej części sezonu.

– W końcówce jesieni nabawiłem się urazu i musiałem przejść zabieg. Teraz czeka mnie kolejny, który jednak pozwoli szybciej wrócić do pełni sił – opowiadał nam kilka miesięcy temu Czech Gdy jednak pytaliśmy o szczegóły kontuzji, już tak otwarty nie był. – To tajemnica lekarska. Mogę powiedzieć, że chodzi o dolną kończynę – odpowiadał Czech. W marcu klub z Częstochowy opublikował komunikat dotyczący stanu zdrowia piłkarza. –Tomasz doznał kontuzji podczas meczu 18. kolejki Nice 1 Ligi, w którym Raków zremisował z Miedzią Legnica 1:1. Niestety w wyniku urazu doszło do zakażenia.

W trakcie leczenia kontuzji nastąpiły komplikacje, które w chwili obecnej uniemożliwiają naszemu zawodnikowi udział w treningach. Jednocześnie uprzedzając dalsze pytania kibiców o szczegóły dotyczące stanu zdrowia zawodnika, ze względu na tajemnicę lekarską, klub wstrzymuje się z komentowaniem tej sprawy – informował klub spod Jasnej Góry.

Od tamtej pory więcej wiadomości nie było, a sam zawodnik za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazywał jedynie wsparcie dla drużyny walczącej o punty wiosną. Zapytaliśmy więc w klubie, jak ze zdrowiem Petraszka i jakie są perspektywy jego powrotu na boisko? – Nie chcemy zapeszyć, ale być może wkrótce będziemy mogli ogłosić dobre wieści naszym kibicom poprzez kolejny komunikat. Na razie jednak Tomasza czekają kolejne konsultacje lekarskie, których wynik będzie bardzo istotny – wyjaśnia nam Janusz Żyła, prezes Rakowa. Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to piłkarz wróci do treningów z resztą drużyny może nie na początku, ale na pewno w trakcie letnich przygotowań do kolejnego sezonu. Aby tak się stało nie może jednak już dość do żadnych komplikacji.

Fanom Rakowa nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki i nasłuchiwać pozytywnych informacji z klubu.