W Ruchu i GKS-ie Jastrzębie trwa bramkarska karuzela

Chorzowianie zremisowali z I-ligowcem z Jastrzębia. Testowali bramkarza, zdecydowali się na nowego obrońcę i… mają jeszcze coś w zanadrzu. A GKS może ściągnąć golkipera z Zabrza.


Na 15 dni przed pierwszym tegorocznym meczem o punkty – domowym z rezerwami Lecha Poznań – chorzowianie nadal testowali zawodników. W sobotnim sparingu z I-ligowcem z Jastrzębia wystąpili w ich barwach Bartosz Osobiński i Krystian Szymocha.

Błędu nie popełnił…

Ten pierwszy to 21-letni bramkarz Korony Kielce. „Niebiescy” po odejściu Macieja Styrczuli do Podhala Nowy Targ rozglądają się z zawodnikiem na tę pozycję, który w razie czego byłby w stanie zastąpić między słupkami Jakuba Bieleckiego. Zależało im na młodzieżowcu. Osobiński akurat takiego wymogu nie spełnia. Ma na koncie 2 występy w ekstraklasie, zaliczył je wiosną 2020 roku. Tej zimy w Kielcach zapadła decyzja, by znalazł sobie klub na wypożyczenie. – Musimy mu się jeszcze przyjrzeć. Błędu nie popełnił, ale też nie miał wielu okazji do wykazania się – przyznawał trener Jarosław Skrobacz.

Szymocha z kolei przebywa z drużyną Ruchu od zgrupowania w Kamieniu. Tam zagrał w dwóch sparingach. To 19-letni środkowy obrońca Rakowa Częstochowa. – Jesteśmy na niego zdecydowani, porozumiewamy się z Rakowem. To młody chłopak, ma kapitalne warunki fizyczne i dobrze sobie tutaj radzi – oznajmił szkoleniowiec „Niebieskich”. I zapowiedział, że na stoperze oraz – ewentualnie – bramkarzu zimowa lista zbrojeń przed wiosennym wyścigiem ku I lidze wcale nie musi się zakończyć.

– Mamy jeden ruch w zanadrzu. Jeśli uda nam się dopiąć pewien temat, to jeszcze się wzmocnimy – zadeklarował Jarosław Skrobacz, pobudzając wyobraźnię kibiców.

Jest rywalizacja

Jastrzębianie w sobotnie przedpołudnie sprawdzali w Chorzowie też sprawdzali bramkarza. W I połowie zagrał – na zero! – Bartosz Neugebauer, 20-latek z Górnika Zabrze, który jesień spędził na wypożyczeniu w Skrze Częstochowa, ale tam świetna forma Mateusza Kosa zamknęła temat rywalizacji o miejsce między słupkami. W Jastrzębiu młodzieżowiec może mieć szansę na złapanie większej liczby minut. Każda ze stron jest na „tak” w kwestii sformalizowania jego pobytu w GKS-ie, pozostaje tylko dograć szczegóły.

– Cieszę się, że doprowadziliśmy w klubie do rywalizacji w zespole. Na kilku pozycjach jest ona na wysokim poziomie – stwierdził trener Grzegorz Kurdziel, który kilka dni wcześniej, po porażce (1:2) z III-ligową Polonią Bytom, miał do swoich zawodników sporo zastrzeżeń. Po remisie z II-ligowcem już tak wielu ich nie było. – Z pierwszej połowy jestem zadowolony w 90 procentach. Z drugiej – w 80. Byliśmy bardzo dobrze zorganizowani, prócz dwóch sytuacji, w których straciliśmy bramki – oceniał szkoleniowiec jastrzębian.Z zachwytu nie piali raczej chorzowianie.

– Pewne elementy możemy pochwalić, ale wiele zachowań musi ulec zmianie. Mamy jeszcze chwilę i dwa sparingi na to, by doszlifować pewne kwestie – mówił trener Ruchu, który wcześniej przez długi czas prowadził jedenastkę z Jastrzębia. Tej zimy chorzowianie zmierzą się jeszcze z Podhalem Nowy Targ i Skrą Częstochowa.


Ruch Chorzów – GKS Jastrzębie 2:2 (0:1)

0:1 – Fabry, 31 min, 1:1 – Janoszka, 51 min, 1:2 – Wybraniec, 59 min, 2:2 – Chiliński, 60 min.

RUCH: Osobiński (46. T. Nowak) – Będzieszak (30. Kulejewski), Nawrocki (62. Kasolik), Szywacz (62. Szymocha) – Żuk (62. Malec), Wyroba (30. Foszmańczyk), Mokrzycki (46. Sikora), Janoszka (62. Wyroba), Wójtowicz – Bąk (30. Chiliński, 62. Szczepan) – Szczepan (30. Stępień). Trener Jarosław SKROBACZ.

GKS: B. Neugebauer – Borkała, Podhorin, Bondarenko, Zejdler – Kamiński, Kuczałek, Ochronczuk, Handzlik, Ali – Fabry. [II połowa]: Drazik – Zalewski, Słodowy, Rutkowski, Szkudlarek – Wybraniec, Łukasik, Gajda, Jadach, Łaski – Stanclik. Trener Grzegorz KURDZIEL.


Na zdjęciu: Bartosz Neugebauer prawdopodobnie walczyć będzie wiosną o miejsce w bramce jastrzębian.
Fot. Szymon Górski/PressFocus