W Sosnowcu mogą skupić się na lidze…

Przebudowane Zagłębie szybko zakończyło tegoroczną przygodę z Pucharem Polski. Sosnowiczanie ulegli 0:1 III-ligowej Unii Janikowo i mówiąc nieco złośliwie w tej sytuacji mogą skupić się teraz wyłącznie na rozgrywkach ligowych…

Porażka w Janikowie Zagłębiu na pewno chluby nie przynosi. Oczywiście można by powiedzieć, że puchar rządzi się swoimi prawami, w dodatku skład sosnowiczan jest mocno przebudowany, w takim zestawieniu personalnym nie zagrali nawet sparingu itd.

Jednak prawda jest taka, że zespół Krzysztofa Dębka powinien ograć III-ligowca, który co ciekawe w dwóch pierwszych meczach ligowych nowego sezonu poniósł jak na razie dwie porażki i strzelił jedną bramkę tracą aż sześć. Unię pokonali Flota Świnoujście i Polonia Środa Wielkopolska, która wygrała w Janikowie 3:0…

Zagłębie rozpoczęło mecz z pięcioma nowymi graczami, z czego czterej to prawdziwi debiutanci, gdyż dla Olafa Nowaka był to powrót do składu sosnowiczan. Dla Łukasza Turzynieckiego, Lukáša Ďuriški, Joao Oliveiry oraz Dawida Gojnego był to premierowy występ w barwach Zagłębia.

Najbardziej przemeblowana była obrona sosnowiczan. Oprócz debiutantów: Turzynieckiego, Ďuriški i Gojnego  znalazło się w niej miejsce dla Kacpra Radkowskiego. Między słupkami stanął z kolei dawno nie widziany w składzie Matko Perdijić, który pod nieobecność w wyjściowym składzie Szymona Pawłowskiego oraz Piotra Polczaka pełnił rolę kapitana zespołu. Na ławce zasiadł także Patryk Małecki.

Zagłębie rozpoczęło z animuszem, w 8 minucie Olaf Nowak umieścił nawet piłkę w siatce rywali ale był na spalonym. Gorąco pod bramką Unii było także w 16 minucie, ale po sporym zamieszaniu bramkarz gospodarzy udaną interwencją zapobiegł utracie bramki. Bliscy szczęścia byli Patryk Mularczyk i wspomniany Nowak.

Unia przyjmowała ataki Zagłębia i czekała na kontry. Już pierwsza z nich przyniosła powodzenia W 22 minucie Gracjan Goździk zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do Damiana Garstki, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Perdijicia. Zagłębie próbowało odrobić straty, ale nie potrafiło znaleźć sposobu na rozmontowanie defensywy Unii.

Z dystansu próbowali Portugalczyk Oliveira, a także Filip Karbowy, ale bez powodzenia. W ostatniej minucie pierwszej połowy bliski szczęścia był Mularczyk, ale z 11 metrów trafił w bramkarza miejscowych.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Zagłębie próbowało rozmontować defensywę rywali, a gospodarze kontrowali. Na boisku pojawił się kolejny Portugalczyk Martim Maia, potem także Szymon Pawłowski i Patryk Mularczyk, ale sosnowiczanie nie byli w stanie pokonać bramkarza Gracjana Fabiszewskiego.

W 82 minucie piłkę w bramce gospodarzy umieścił Michał Kieca, ale podobnie jak w przypadku Nowaka w pierwszej części sędzia słusznie odgwizdał spalonego. W ostatniej akcji meczu Zagłębie oddało aż trzy strzały na bramkę Unii, ale ani Pawłowski, ani Mularczyk, a także Maia nie pokonali świetnie dysponowanego Fabiszewskiego i przygoda sosnowiczan z tegoroczną edycją PP zakończyła się zanim się tak na dobre zaczęła.

Tym samym po raz trzeci z rzędu Zagłębie, czterokrotny zdobywca Pucharu Polski kończy przygodę z tymi rozgrywkami w pierwszej rundzie…

Fot. zaglebie.sosnowiec.pl