W Sosnowcu VAR tym razem przychylny. Punkty zabiera jednak Lechia.

(ver)

Jeszcze żadna ze stron nie zdążyła solidnie ponapinać muskułów, a goście prowadzili już 1:0. W kontrowersyjnych okolicznościach arbiter podyktował rzut wolny przed polem karnym Zagłębia. Piłkę uderzył chytrze Damian Łukasik i ta po chwili zatrzepotała w siatce. Trafił idealnie w okienko bramki Lukasza Hrosso.

Strata gola nie podłamała jednak beniaminka. Gdyby sosnowiczanie wykazali stuprocentową skuteczność, do przerwy mogli prowadzić różnicą nawet trzech bramek. Najbliższy wyrównania był Piotr Polczak, gdy po jego strzale z bliskiej odległości futbolówka zatrzymała się na poprzeczce. Inną próbę tego samego zawodnika obronił szczęśliwie Duszan Kuciak. Z kolei uderzenia Patrika Mraza i Szymona Pawłowskiego chybiły celu minimalnie.
Po zmianie stron na placu gry pojawili się ofensywnie usposobieni Tomasz Nawotka, po równo miesiącu pauzy Giorgi Gabedawa oraz Olaf Nowak. Nie zdołali jednak odmienić losów spotkania. Trybuny wystrzeliły w górę, gdy z dystansu huknął Mateusz Możdżeń. Piłka znów trafiła jednak w poprzeczkę. Po drugiej stronie boiska ten sam element bramki obili byli gracze Zagłębia – Jakub Arak i Konrad Michalak.

Nieco lepiej celownik ustawiony miał Artur Sobiech, który w ostatniej fazie gry zebrał gratulacje za podwyższenie prowadzenia gosci. Po analizie VAR arbiter gola jednak ostatecznie nie uznał. Gospodarzom niewiele to jednak pomogło. Z pasją atakowali do końca, ale z murawy schodzili bez punktu.

Zagłębie Sosnowiec – Lechia Gdańsk 0:1 (0:1)

Bramki: 0:1 – Łukasik, 8min (rzut wolny)

Zagłębie: Hroszszo – Mygas, Polczak, Cichocki (83. Nowak), Mraz – Iwaniszwili (63. Nawotka), Milewski (69. Gabedawa), Greszszak, Możdżeń, Udoviczić –Pawłowski.

Lechia: Kuciak – Fila, Nalepa, Augustyn, Makowski – Michalak (78. Nunes), Kubicki, Łukasik, Haraslin (73. Mak) – Paixao, Arak (58. Sobiech).

Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów: 2624. Żółte kartki: Polczak, Greszszak – Nunes.