Wahadła gotowe na Meksyk

– Jako mały chłopiec zawsze chciałem grać w dużych meczach. Każdy marzy o wielkim turnieju – mówi Matty Cash. – Jesteśmy gotowi – potwierdza Nicola Zalewski. Obaj zagrali w kadrze po siedem meczów, ale podczas mundialu mogą być kluczowymi piłkarzami reprezentacji Polski.


Korespondencja Kamila Kołsuta z Kataru

Matty Cash na konferencję wpadł jak zawsze uśmiechnięty. – Miło wreszcie zobaczyć słońce, a nie deszcz – oznajmił. Klimat w Dausze to dla niego odmiana, Nicola Zalewski czuje się zaś jak w domu. – Pogoda jest podobna do tej w Rzymie – potwierdza zawodnik Romy.

Wahadłowi kilka dni temu mecz z Chilijczykami obejrzeli ławki rezerwowych. Teraz, przeciwko Meksykanom, prawdopodobnie wybiegną na boisko w podstawowym składzie.

– Jestem podekscytowany, podobnie jak reszta drużyny – mówi Matty Cash. – Lubię grać pod presją. Nauczyłem się tego w Premier League, gdzie towarzyszy ona wszystkim meczom. Jako mały chłopiec zawsze chciałem grać w dużych meczach. Teraz wchodzimy wreszcie na wielką scenę.

20-letni Zalewski może, w zależności od taktyki, wystąpić jako lewy obrońca, wahadłowy lub skrzydłowy. Cash w podobnym zakresie gwarantuje obsadę drugiej strony boiska.

Obaj przyznają, że Polacy przyjrzeli się już grze Meksykanów. – To bardzo dobry zespół, ale my też mamy wielu klasowych piłkarzy – podkreśla Cash, a Zalewski dodaje: – Nasi najbliżsi rywale są silną drużyną, zwłaszcza w ofensywie. Ich najważniejsi piłkarze to Raul Jimenez i Hirving Lozano.

Wtorkowy mecz Polska – Meksyk rozpocznie się o godzinie 17:00 czasu polskiego. Mundial otworzy niedzielne spotkanie Kataru z Ekwadorem.


Na zdjęciu: Nicola Zalewski jest gotowy do walki z Meksykiem.

Fot. PressFocus