Walczy o swoje. Wyczekiwana chwila. Będzie feta?!
Jak zwykle na naszych Czytelników czeka bogaty serwis informacyjny z wielu dyscyplin sportowych. Materiały informacyjne, komentarze, opinie, aktualne wydarzenia.
Walczy o swoje
Ważą się losy Piotra Krawczyka, któremu z końcem czerwca kończy się umowa z Górnikiem. Zabrzanie nie skorzystali z opcji przedłużenia kontraktu. O ostatnich perypetiach doświadczonego napastnika w górniczym klubie pisaliśmy niedawno. Przypomnijmy, w styczniowych sparingach był najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu, który wtedy prowadził jeszcze Bartosch Gaul. Zagrał potem w pierwszy ligowym meczu tego roku z Cracovią w podstawowym składzie, 10 minut w końcówce kolejnej ekstraklasowej gry z Lechią po czym nie tylko, że zniknął ze składu, ale w ogóle z meczowej kadry, bo trener Gaul nie widział dla niego miejsca. Wszystko zmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wraz z marcowym powrotem na trenerską ławkę Jana Urbana. – W kontrakcie była opcja przedłużenia kontraktu, była ona terminowa, ale klub z niej nie skorzystał. Teraz jednak nie ma się co nad tym rozwodzić, bo do końca sezonu zostało jeszcze kilka spotkań, w których i jako zespół i ja sam będę się chciał pokazać z jak najlepszej strony. Ewentualne decyzje będą podejmowane już po rozgrywkach – tłumaczy nam Piotr Krawczyk. Więcej w „Sporcie”
Wyczekiwana chwila
W piątkowy, wczesny wieczór Piast może przedłużyć do jedenastu swoją passę meczów bez porażki w lidze, odnieść dziewiąte zwycięstwo w tym roku i umocnić się na piątej pozycji w ekstraklasowej tabeli. Kto jednak wie, czy najważniejszym wydarzeniem spotkania przy Okrzei nie będzie ponowna gra w zespole Tomasa Huka. 28-letni obrońca od lipca poprzedniego roku leczył kontuzję kolana, a na swoim koncie w tym sezonie ma jedynie 90 minut z pierwszej kolejki. Występ w Białymstoku, 16 lipca 2022 był pierwszym i ostatnim, jak na razie, w ekstraklasie 22/23, ale jak zapowiada trener Aleksandar Vuković, obrońca jest gotowy, by to się zmieniło. Sam zawodnik cieszy się, że w ogóle taka sytuacja może mieć miejsce, bo za nim długi i żmudy okres rehabilitacji. Sytuacja kadrowa rywali z Kielc również się poprawiła. Być może w bramce korony stanie Konrad Ferenc, który do niedawna pauzował. 31-letni golkiper podczas kwietniowego meczu z Zagłębiem Lubin złamał palec. Więcej w „Sporcie”
Feta w niedzielę?
Jeśli w sobotę Ruch przegra w Gdyni, a Puszcza straci punkty w Katowicach, piłkarze ŁKS-u w starciu z Sandecją będą mogli przypieczętować powrót do ekstraklasy. W najbliższych dniach ci, których kibicowskie sympatie ulokowane są po zachodniej stronie Łodzi, czyli tam, gdzie mieszczą się obiekty ŁKS, przeżywać będą niezwykłe emocje. O krok od zdobycia tytułu mistrzyń Polski są siatkarki ŁKS. „Wiewióry” (tak nazywają swoje siatkarki kibice, a nazwa pochodzi od maskotki drużyny, rudej wiewiórki) wygrały dwa z trzech meczów finału ekstraklasy i w sobotę mogą zapewnić sobie ligowy triumf zwycięstwem w Rzeszowie. Piłkarze z kolei, którym patronuje Rycerz Wiosny Bodzio (dla upamiętnienia klubowej legendy Bodzia W., czyli bramkarza Bogusława Wyparły) swój pierwszy meczbol będą mieli wczesnym popołudniem w niedzielę w Niepołomicach podczas meczu z Sandecją. Więcej w „Sporcie”
Jeszcze w piątkowym numerze „Sportu”:
- Jarosław Zadylak: Symbolicznie Raków odbierze koronę Lechowi. Rozmowa z byłym piłkarzem Górnika Zabrze, Lechii Gdańsk i Piasta Gliwice
- W styczniu, gdy Andrzej Niewulis podpisywał umowę z Miedzią Legnica nie przewidywał, że w jednym sezonie zostanie mistrzem Polski i spadnie z ekstraklasy
- Tomasz Pekhart ma na swoim koncie tytuł króla strzelców ekstraklasy. Od nowego sezonu będzie walczył o miejsce w składzie z – prawdopodobnie – najlepszym snajperem tego sezonu
- Odyseja w tyskim wymiarze. Adrian Odyjewski przeszedł długą drogę, żeby wreszcie stanąć między słupkami GKS-u Tychy
- Kuba Kurzela, spiker Ruchu Chorzów, spełnił swoje marzenie i w majówkę pracował przy meczu Barcelony z Osasuną
- W kolejnym bardzo ważnym spotkaniu trener [Radosław Sobolewski] będzie mógł skorzystać z Alexa Muli. Zawodnika, który dołączył do drużyny przed rundą wiosenną
- Sergio Busquets wraz z zakończeniem sezonu opuści Barcelonę. Choć pomocnik należy do graczy leciwych, to niewiele osób spodziewało się takiego scenariusza
- Inter Mediolan jest jedną nogą w finale Ligi Mistrzów. W nadchodzący wtorek bronić będzie pokaźnej zaliczki w roli gospodarza
- Trzeci i… najgłośniejszy. Jastrzębski Węgiel w fenomenalnym stylu zdobył mistrzostwo Polski. W trzecim meczu zdemolował najlepszą drużynę Europy, a w całej rywalizacji o złoto przegrał tylko seta
- Finlandia, USA, Szwecja, Niemcy, Dania, Francja, Austria, Węgry w grupie A w Tampere oraz Kanada, Czechy, Szwajcaria, Słowacja, Łotwa, Norwegia, Kazachstan, Słowenia w grupie w Rydze rozpoczynają w piątek hokejowe mistrzostwa świata Elity
Foto główne: Łukasz Sobala/PressFocus
Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.
