Walkowery przewrócą tabelę „okręgówki”?

Choć w ten weekend rozegrana zostanie ostatnia kolejka bielsko-tyskiej „okręgówki”, to wygląda na to, że… nie poznamy jeszcze z pełną stanowczością beniaminka IV ligi.


W teorii sytuacja jest klarowna: GLKS Wilkowice, który swój mecz rozegrał już w świąteczny czwartek (7:0 z LKS-em Studzienice), ma 2 punkty przewagi nad MKS-em Lędziny. Jeśli zatem wicelider z Lędzin pokona dziś Pasjonata Dankowice, znajdzie się na 1. miejscu.

O pięć występów za dużo

Sprawa jest jednak nieco bardziej skomplikowana. W poprzedniej kolejce MKS stracił prowadzenie wskutek wyjazdowego remisu (1:1) z uzupełniającym podium i niemającym już szans na awans Rekordem II Bielsko-Biała. Po tym meczu lędzinianie złożyli protest do podokręgu Bielsko-Biała oraz poinformowali Śląski ZPN o wątpliwościach związanych z występem w tamtym spotkaniu Mateusza Madzi.

Zawodnik Rekordu miał przekroczyć limit 2/3 występów w pierwszej drużynie (III-ligowych i pucharowych), co powodowałoby, że w rezerwach grać już nie ma prawa i sprawa może zakończyć się walkowerem. Tyle że z podokręgu płyną sygnały, iż Madzia nie powinien zagrać nie tylko w jednej, ale… pięciu poprzednich kolejkach! To rodziłoby wielotorowe konsekwencje.

Po pierwsze – dziś pewny awansu byłby już… GLKS Wilkowice, bo zamiast porażki (0:1) z Rekordem II, otrzymałby 3 punkty walkowerem. Po drugie – jak pięć walkowerów przeciwko rezerwom Rekordu ma się do zasady 48 godzin przy składaniu protestów, której dochowali tylko lędzinianie?

Po czwarte – jak i czy w ogóle w bielskim podokręgu sprawdzane, weryfikowane są mecze klasy okręgowej? W Lędzinach martwią się, że finał tej sprawy znany będzie już po ostatniej kolejce, czyli dopiero w przyszłym tygodniu.

Zagłębie mrozi szampany

Zagmatwana, ale już tylko sportowo, jest sytuacja w „okręgówce” katowicko-sosnowieckiej. Tu do rozegrania zostały 2 kolejki, w grze o awans pozostają: Zagłębie II Sosnowiec, AKS Mikołów i Sparta Katowice. Traf chciał, że dziś dwie z nich zmierzą się ze sobą: czyli rezerwy Zagłębia i katowiczanie.

Zagłębie ma 86 punktów, AKS i Sparta – po 83. Mało prawdopodobne, by lider z Sosnowca wyłożył się na ostatniej prostej, skoro tej wiosny wygrywa wszystko, a przegrał jedynie… walkowerem z Cyklonem Rogoźnik za proceduralne niedopatrzenia w meczu zakończonym na boisku zwycięstwem 3:1.

Dziś 3 punkty dadzą Zagłębiu awans. Na co musi liczyć Sparta? Na zwycięstwo różnicą większą niż 2 bramki (jesienią w Katowicach przegrała 0:2) i jednoczesną stratę punktów AKS-u Mikołów w Mysłowicach. Nawet jeśli Sparta wygra, a AKS się nie potknie, to kształt tabeli na kolejkę przed końcem nie ulegnie zmianie, bo między trzema najlepszymi zespołami sporządzona byłaby mała tabela i nadal otwierałoby ją Zagłębie (9 pkt w małej tabeli, przed AKS-em – 6 i Spartą – 3).

Tak czy inaczej, walka o awans w tej grupie „okręgówki” okazała się tak zacięta, że dwie z trzech drużyn zakończą ten sezon z poczuciem ogromnego niedosytu i straconej szansy.


Fot. bts.rekord.com.pl/Marek Łękawa