Ważne rozmowy i decyzje na horyzoncie

Przed rozpoczęciem obecnych rozgrywek ekstraklasy gliwiczanie podziękowali kilku piłkarzom, w tym m.in. Martinowi Bukacie czy Saszy Żivcowi. Kilku innych podpisało nowe umowy, a do składu dokooptowano kilku nowych zawodników. Czas biegnie jednak szybko. Przed działaczami klubu z Okrzei kolejne negocjacje i decyzje.

Co zrobi Legia?

Najszybciej mają się zdecydować losy Jodłowca. Doświadczony pomocnik został wypożyczony z Legii na rok, a okres owego czasowego transferu kończy się z końcem 2018 roku. „Jodła” od samego początku okazał się bardzo dobrym transferem, wydatnie pomógł Piastowi w utrzymaniu, a i teraz jest mocnym ogniwem.

Ostatnio stracił kilka spotkań z powodu kontuzji, ale nie stracił na wartości. Nic więc dziwnego, że fani Piasta chcieliby, żeby 33-letni pomocnik pozostał w Gliwicach. Sprawa nie będzie taka prosta. Wszystko przez kontrakt, który Jodłowiec ma podpisany z Legią. Umowa z warszawskim klubem obowiązuje do lata 2020, czyli jeszcze przez 1,5 roku. Mistrzowie Polski zimą jasno i wyraźnie dali sygnał, że Jodłowca w swej drużynie nie widzą. Z tego powodu były reprezentant Polski zamiast polecieć z Legią na obóz na Florydę, musiał szukać sobie nowego klubu. Znalazł się Piast i obie strony są zadowolone.

Sam zawodnik pytany przez nas ostatnio czy chciałby zostać w Gliwicach na dłużej odpowiedział bez wahania, że tak. Według naszych informacji wola rozmów w sprawie nowej umowy ze strony władz Piasta jest, ale kluczową kwestią będą negocjacje piłkarza czy też jego agenta z Legią. Jodłowiec podpisując swego czasu nową umowę z warszawskim klubem dostał solidną podwyżkę. Taką na jaką Piasta nie stać. W interesie Legii może być jednak porozumienie się z piłkarzem i rozwiązanie umowy za porozumieniem stron, co byłoby furtką i zielonym światłem do rozmów dla Piasta.

Zmiana w defensywie?

Kolejna sprawa to zatrzymanie w gliwickim klubie Aleksandara Sedlara. Też wcale nie musi to być łatwiejsze. Serbski środkowy obrońca otwiera listę piłkarzy z Okrzei, którym wygasają umowy latem 2019 roku, czyli po zakończeniu obecnego sezonu. Już kilka razy wspominaliśmy, że zakontraktowanie innego stopera, Damiana Byrtka, jest jasnym i wyraźnym sygnałem, że wkrótce na tej pozycji może dojść do zmian. Jeżeli Piast nie zdecyduje się na sprzedaż za dobre pieniądze Jakuba Czerwińskiego, to odejść może właśnie Sedlar.

Latem tylko o rok kontrakt przedłużył Marcin Pietrowski, ale jak sam przyznaje w Gliwicach czuje się bardzo dobrze i nie można wykluczyć kolejnego aneksu do umowy.

Rozmowy z kapitanem

W kolejce czekają też inni, jak Jakub Szmatuła i Michal Papadopulos. Czeski napastnik sam przyznał, że chce podpisywać już tylko roczne kontrakty, bo jest już coraz starszy. Dla kibiców na pewno najważniejsze będą negocjacje z kapitanem Gerardem Badią. Katalończyk wielokrotnie mówił i pokazywał swoje przywiązanie do gliwickich barw, więc jeśli tylko obie strony usiądą do rozmów, porozumienie nie powinno być problemem. Listę piłkarzy, którym kończą się kontrakty zamykają Mateusz Mak, Aleksander Jagiełło i Tom Hateley. Cała trójka grywa w podstawowym składzie i od ich występów w obecnym sezonie będzie zależało czy pozostaną przy Okrzei.

 

Na zdjęciu: Tomasz Jodłowiec (z lewej) i Aleksandar Sedlar. Temu pierwszemu umowa z Piastem kończy się już wkrótce.