Wiara i szacunek

W sobotnim meczu sparingowym z Puszczą Niepołomice pecha miał debiutujący w zespole Jarosława Skrobacza, Łukasz Krakowczyk. Pozyskany z Piasta Gliwice napastnik doznał kontuzji mięśnia czworogłowego uda i musiał przedwcześnie opuścić boisko. – Na szczęście uraz nie okazał się zbyt groźny – powiedział szkoleniowiec beniaminka I ligi. – To silne stłuczenie, we wtorek Łukasz ćwiczył na siłowni, ale o treningach na boisku nie ma mowy. Mało prawdopodobne, by znalazł się w „18” w sobotnim meczu z Garbarnią Kraków.

Poza Krakowczykiem wszyscy zawodnicy GKS-u 1962 będą do dyspozycji trenera Skrobacza. Garbarnia jest dla jastrzębian bardzo niewygodnym przeciwnikiem, w poprzednim sezonie drużyna

trenera Mirosława Hajdo dwukrotnie pokonała sobotniego rywala – 2:1 w Jastrzębiu i 3:1 w Grodzie Kraka. – To prawda, Garbarnia to niewygodny dla nas przeciwnik – potwierdza Jarosław Skrobacz. –  U siebie zagraliśmy wtedy słabszy mecz. Było w naszej grze za dużo przestojów i o to miałem do zawodników pretensje. Oba gole straciliśmy po stałych fragmentach gry, więc pretensje o stratę punktów mogliśmy mieć tylko do siebie. W meczu rewanżowym z kolei mnóstwo pretensji mieliśmy do sędziego, który podjął kilka bardzo dziwnych decyzji.

Przypomnijmy tylko, że szkoleniowiec GKS-u 1962 Jastrzębie po wejściu do budynku klubowego powiedział sędziemu, że  najlepiej nic nie widzieć i nic nie słyszeć. Powiedział arbitrowi prosto w oczy, że wypaczył wynik meczu i okradł jego zespół z punktów.  A brak karnego za faul na Danielu Szczepanie uznał za skandal.

Czy teraz jastrzębianie obawiają się potyczki z Garbarnią? – W ostatnim meczu z Rakowem Częstochowa  nasz najbliższy przeciwnik zaprezentował się bardzo dobrze – przekonuje Jarosław Skrobacz. – Jako zespół nie odstawali od lidera, byli bliżsi wygranej. Do pojedynku z nimi przystąpimy z respektem i szacunkiem, ale bez bojaźni. Musimy wyjść na boisko z wiarą we własne umiejętności i zapomnieć o wcześniejszych porażkach. Tylko takie nastawienie pozwoli nam kontynuować dobrą passę.

W Jastrzębiu w zespole gości zabraknie Karola Kostrubały (zdobył gola w pierwszym meczu w poprzednim sezonie), który w spotkaniu z Rakowem po raz czwarty w bieżących rozgrywkach został upomniany żółtą kartką i musi pauzować w jednej kolejce. Mecz z ekipą z Krakowa rozpocznie się już o godz. 15.00, ponieważ o 18.00 rozpocznie się bieg uliczny „Jastrzębska Dziesiątka”.