Wicemistrz chce zdobyć radomską twierdzę

Częstochowianie przygotowują się do trudnego spotkania z Radomiakiem. – 12 meczów bez porażki to wyczyn – komplementuje beniaminka trener Marek Papszun.


Spotkanie Radomiaka z Rakowem zapowiada się na jeden z najciekawszych meczów 21. serii gier. Raków dobrze rozpoczął wiosnę, wygrywając z Wisłą Kraków. Radomiak tylko zremisował na własnym boisku z ekipą z Płocka. Mimo to podopieczni Dariusza Banasika mogą być zadowoleni – są jednym z czterech zespołów, które nie przegrały u siebie spotkania ligowego.

Każda seria ma koniec

Raków z kolei, wraz z Pogonią jest najlepiej punktującym zespołem na wyjazdach. Mimo to ostatnie trzy mecze poza domem nie ułożyły się częstochowianom po ich myśli (dwie porażki i remis). Stąd też Raków liczy na przełamanie kilku serii.

– Ruszamy na pierwszy wyjazd do przeciwnika, który ma za sobą bardzo dobry okres. 12 meczów z rzędu bez porażki to duży wyczyn, tym bardziej w przypadku beniaminka. Zapowiada się ciekawy mecz, zwłaszcza że Radomiak jeszcze u siebie nie przegrał. Każda seria ma jednak swój koniec i wierzę, że w sobotę do tego dojdzie. By tak się stało, musimy wdrożyć rozwiązania, nad którymi pracujemy – powiedział na przedmeczowej konferencji Marek Papszun.

Trener Rakowa podkreślał, że jego zespół musi podejść w pełni skoncentrowany do tego starcia. Przede wszystkim częstochowianie muszą znaleźć taki klucz, którego nie udało się odnaleźć innym. Radomiak nie przegrał w lidze od września. Swoją znakomitą serię rozpoczął od remisu… z Rakowem w Częstochowie.

– Zespół musi zagrać na odpowiednim poziomie, być skoncentrowany podobnie, jak zrobił to w ostatnim spotkaniu. Będzie ważne, by wcielić to w życie, ponieważ Radomiak ma czytelny styl, można zdefiniować jego mocne i słabe strony. Gra dość konsekwentnie, więc dobre przygotowanie do meczu oraz odpowiednia forma dnia doprowadzi do osiągnięcia celu – dodaje szkoleniowiec Rakowa.

Dzień przełomu?

Trener wicemistrza Polski poinformował, że w kadrze na sobotni mecz najprawdopodobniej zabraknie Marcina Cebuli. Nie jest to zaskoczenie, ponieważ pomocnik od dłuższego czasu walczy z kontuzjami. Na pewno zabraknie Milana Rundicia. Są jednak pozytywne informacje. Do pełni sił wrócił Ivan Lopez, co może sugerować, że Hiszpan wróci do wyjściowego składu.

I nie są to jedyne pozytywne informacje. Kolejne dotyczą transferów. Od tygodnia Raków negocjuje z potencjalnym nowym zawodnikiem.
– Niestety w tej sprawie jesteśmy tak samo blisko, jak przed tygodniem. Jest ona cały czas w toku, natomiast od tamtego momentu jesteśmy cały czas w tej samej odległości. W kontekście tego transferu kolejny dzień (mowa o piątku – przyp. red) może być przełomowy – zdradził trener wicemistrza Polski.

Można wnioskować, że chodzi o napastnika. W ostatnich miesiącach był to temat, wokół którego pojawiło się najwięcej kandydatur, jak choćby Ilja Szkurin z CSKA Moskwa. Być może będzie to jednak wzmocnienie innej pozycji, choćby lewego wahadła, gdyż tam jest jedynie Patryk Kun.


Na zdjęciu: Radomiak od remisu z Rakowem rozpoczął serię 12 kolejnych meczów ligowych bez porażki.

Fot. Łukasz Sobala/Pressfocus