Widzew pod nowym adresem
To co wcześniej zaplanował były już prezes Widzewa Mateusz Dróżdż, finalizuje jego następca Michał Rydz: klub wyprowadza się ze stadionu przy ul. Piłsudskiego!
Na szczęście dla kibiców piłkarze zostają na starym miejscu. Urzędowe pisma wysyłać teraz należy na adres Piłsudskiego 76, a nie 138 – jak do tej pory.
Nie jest tanio
To niedaleko stadionu, trzy przystanki tramwajowe bliżej centrum. „Forum 76”, business center klasy A, jak głosi reklama w prospekcie wynajmującej firmy, to zbudowany niedawno biurowiec w miejscu zwanym przez łodzian „skrzyżowaniem marszałków” (Piłsudskiego i Rydza-Śmigłego; zbieżność nazwiskiem prezesa przypadkowa). To nie jest tania lokalizacja, ale – kto bogatemu zabroni. Niemal wszystkie karnety na rundę jesienną są już sprzedane. Z jednej strony można tę przeprowadzkę uznać za kolejny etap nieporozumień na linii klub – MAKiS (Miejskie Areny Kultury i Sportu – właściciel stadionu), z drugiej jednak piłkarskiej spółce było w stadionowych pomieszczeniach biurowych zdecydowania za ciasno. Administracja klubu to dzisiaj już nie tylko sekretarka i urzędujący dyrektor. Kiedyś resztę załatwiali pracujący społecznie prezes, kierownik sekcji i kierownicy poszczególnych drużyn, teraz sam tylko dział medialny zatrudnia kilkanaście osób. Profesjonalnej klubowej telewizji i radia oraz strony internetowej nie da się przecież zrobić hobbystycznie w wolnych chwilach po pracy. A przecież są jeszcze działy marketingu, organizacji imprez i oczywiście dział sportowy. Nawiasem mówiąc w strukturze dzisiejszych klubów wcale nie najważniejszy…
Inne pomysły
Logicznie rzecz biorąc, budując nowoczesny stadion można było zawczasu o takich potrzebach pomyśleć i je przewidzieć. Wielkie kluby mieszczą się na swoich stadionach, w Łodzi mają – jak widać – inne pomysły. Kibiców nie musi to jednak interesować, bo drużyna pozostaje na starym miejscu. Klub będzie mógł korzystać w dalszym ciągu z zajmowanych do tej pory pomieszczeń na stadionie. Po powrocie obozu w Woli Chorzelowskiej trenerzy i ludzie pracujący bezpośrednio z drużyną będą już mieli lepsze warunki. Z komórki bez okna obok szatni przeniosą się do pomieszczeń po „dyrekcji”. Po cichu cieszą się też zapewne z faktu, że będzie można spokojnie pracować i nikt z kierownictwa nie będzie się co chwilę wtrącał…
Na obóz pojechało 28 zawodników. Z grupy, która kilka dni temu grała z Odrą Opole (0:2) odpadł bramkarz z Podbeskidzia Wiktor Kaczorowski, który znalazł się w Hutniku. Nowy zawodnik to 25-letni Fran Alvarez, piłkarz podstawowego składu II-ligowego Albacete. Chyba żaden z przyjeżdżających do Polski Hiszpanów nie słyszał wcześniej tyle o Widzewie, co on właśnie. Alvarez dobrze zna się z Jordi Sanchezem i z Dani Villą, z którymi grał w tych samych zespołach. Nie przyjechał więc „w ciemno”, wie, czego można się spodziewać i czego po nim oczekują. Jego pozycja na boisku to ofensywny pomocnik. W takiej sytuacji łatwiej zrozumieć przejście Juliusza Letniowskiego do Ruchu, bo to jego właśnie ma on zastąpi.
Razem z testowanymi
Pojechali na obóz testowani Jakub Szymański (Siarka), Kacper Falkowski (Pelikan Łowicz) i Fabian Grzelka (Sokół Kleczew) oraz pięciu takich, których transfery zostały już potwierdzone: Dawid Tkacz (Górnik Łęczna), Antoni Klimek (Odra), Luis Silva (Portugalczyk grający ostatnio na Cyprze), bramkarz Jan Krzywański (Legionovia) oraz wspomniany Alvarez.
Do ekipy włączono też kilku zawodników zespołu rezerw. Chodzi o Kamila Cybulskiego, Huberta Lenarta, Filipa Przybułka i Ignacego Dawida, który ma już za sobą 15-minutowy debiut w ekstraklasie w ostatnim meczu minionego sezonu z Koroną. Innego „rezerwistę” Filipa Zawadzkiego czeka w najbliższym czasie zabieg laryngologiczny i na razie trenować nie może. Tak jak u sąsiadów w ŁKS, tak i w Widzewie liczono na awans drugiej drużyny do III ligi. Jednak widzewiacy przegrali wyścig o awans ze zmartwychwstałym GKS Bełchatów. To on na finiszu łódzkiej IV ligi wyprzedził ich o trzy punkty. Ciekawostka dla zainteresowanych dokumentacyjnymi kuriozami: GKS potrzebował do awansu aż 102 punktów (grało 20 zespołów), co jest krajowym rekordem.
Zostało 15
Łatwo teraz obliczyć, że z ligowej kadry z poprzedniego sezonu zostało 15 piłkarzy. Są to Ravas, Ciganiks, Miloš, Nunes, Stępiński, Szota, Zieliński, Żyro, Kun, Hanousek, Hansen, Pawłowski, Sypek, Shehu i Terpiłowski. Alvarez będzie się musiał obyć na razie bez wsparcia kolegi. Jordi Sanchez ma dojechać za parę dni – nadal dolega mu kontuzja stopy.
Czytaj jeszcze w kategorii EKSTRAKLASA
W planie są cztery sparringi, ale jeszcze nie wiadomo z kim. W sobotę, 1 lipca, Widzew zagra w podwójnym sprawdzianie ze Stalą Rzeszów i Resovią, następne terminy pozostają jednak wolne. Wcześniej Widzew umówił się na grę kontrolną z Puszczą. Jednak ten zespół awansował do ekstraklasy, a do tego zagra w Łodzi z Widzewem już w pierwszej kolejce. Nie przyjedzie również do Polski ze względu na sytuację w swoim kraju ukraiński pierwszoligowiec Ruch Lwów. Czekamy więc na razie nie na wyniki i komentarze po sparringach, a na wiadomość, czy w ogóle będzie z kim sprawdzić formę przed ligową premierą w niedzielą, 23 lipca o godz. 20.
Na zdjęciu: Widzew Łódź pod nowym adresem. Na szczęście nie chodzi o stadion.
Fot. Adam Starszyński/PressFocus
Pamiętajcie – jesteśmy dla Was w kioskach, marketach, na stacjach benzynowych, ale możecie też wykupić nas w formie elektronicznej. Szukajcie na www.ekiosk.pl i http://egazety.pl.