Większy wybór

Napastnik Gabriel Kirejczyk uporał się z kontuzją i w ostatnim meczu znalazł się w kadrze meczowej Piasta Gliwice.


Do niedawna trener Aleksandar Vuković najpierw nie miał prawie żadnego wyboru w ataku, a potem był on minimalny. Od ostatniej kolejki sytuacja wygląda lepiej, co może oznaczać, że doświadczony Kamil Wilczek nie musi grać od deski do deski, bo są zawodnicy, którzy mogą go zluzować w odpowiednim momencie.

Topniejący napastnicy

Przypomnijmy sytuację z pierwszych wiosennych meczów, gdy gliwiczanie w ataku mogli liczyć tylko na Wilczka. Innego, zdrowego napastnika nie było, bo Gabriel Kirejczyk doznał urazu pod koniec zimowych przygotowań. Kontuzja miała być lekka, ale okazała się bardziej dokuczliwa przez co dopiero w ostatnim meczu ze Stalą w Mielcu „Gabryś” załapał się do kadry meczowej. Dodatkowo władze Piasta po uzgodnieniach z trenerem, wypożyczyły najmniej przydatnych napastników, czyli Rauno Sappinena i Alberto Torila. Wobec takiego obrotu spraw Wilczek grał tyle ile miał sił, a zmiennika de facto nie miał.

„Gabryś” ciekawą opcją

Dlatego też władze klubu w trybie awaryjnym zakontraktowały Alexa Sobczyka. 25-latek, który swego czasu grał w Górniku Zabrze, na razie za wiele sobie nie pograł, bo na boisku pojawił się do tej pory dwukrotnie, a łącznie biegał po murawie przez cztery minuty. Jest jednak opcją dla trenera Vukovicia na końcówki meczów przy niekorzystnym wyniku i wielu dośrodkowaniach. Można się spodziewać, że więcej minut dostawać będzie 20-letni Kirjeczyk. Po pierwsze dlatego, że jesienią trener Vuković po objęciu stanowiska w Piaście chętnie na młodziana stawiał, a ten odpłacał się dobrą grą. Gola w ekstraklasie co prawda jeszcze nie strzelił, ale zostawiał po sobie coraz lepsze wrażenie. Widział to sztab, który mocno liczył na piłkarza wiosną. Pechowy uraz storpedował na razie te plany, ale można się spodziewać, że Kirejczyk będzie otrzymywał coraz więcej szans i minut. Z pewnością lepsze wyniki Piasta i wygrane mogą mu tylko pomóc. Poza tym stawianie na 20-letniego napastnika może się po prostu opłacać. Dobra gra w ekstraklasie to prosta droga do zwrócenia na siebie uwagi zagranicznych skautów, a jak widać w polskiej lidze, nie trzeba wiele, by wyjechać za granicę za więcej niż przyzwoite sumy.

Ulga dla Wilczka

Większy wybór Vukovica i dostępność Kirejczyka wraz z Sobczykiem, to też dobra wiadomość dla Kamila Wilczka. 36-letni już snajper, to najlepszy strzelec gliwiczan, który jednak jest mocno eksploatowany, a z racji stylu gry, jako wysunięty napastnik nigdy się nie oszczędza i często obrywa w starciach z defensorami rywali. Jesienią tego sezonu kilka razy narzekał na kłopoty zdrowotne, więc naturalnie potrzebuje zmienników, którzy czasami go odciążą. A przecież drużyna trenera Vukovicia ma charakteryzować się częstym, wysokim pressingiem i wywieraniem presji na przeciwnikach. Do tego potrzeba zdrowia i sił, którymi teraz w ataku można szafować.


Na zdjęciu: Gabriel Kirejczyk czeka na pierwszy mecz tej wiosny
Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus