Pechowa dogrywka biało-czerwonych!

Po dwóch tercjach meczu Wielkiej Brytanii z Polska w mistrzostwach świata Dywizji 1A w Nottingham nic nie wskazywało, że będzie tyle emocji.


Wyspiarze prowadzili 3:1 i byli stroną dominującą. Jednak ostatnia tercja należała dla Polaków, którzy na 48sek. Doprowadzili do remisu. Jednak w dodatkowym czasie gospodarze turnieju zdobyli zwycięskiego gola w przewadze. Ta sytuacja będzie się śniła po nocach naszej drużynie i Johnowi Murrayowi!

Wprawdzie po wygranym meczu z Litwą trener Robert Kalaber zapowiadał dwie roszady, ale w końcu przed spotkaniem nie zmienił składu. W pierwszym dniu w każdym meczu pierwsze bramki padały niewiele po gwizdku sędziów. I nie inaczej było w meczu z gospodarzami.

Jeszcze dobrze nie usadowiliśmy na swoich miejscach, a już Jonathan Phillips, kapitan Brytyjczyków, w 2 min po podaniu Roberta Lachowicza zaskoczył Johna Murraya. To była bolesna strata już na początku potyczki. Gospodarze posiadali inicjatywę, ale Murray spisywał się bez zarzutu.

W miarę upływu czasu akcje biało-czerwonych nabierały odpowiedniego rytmu i rozmachu. W końcu na początku 11 min atak „młodziaków” przeprowadził składną akcje. Paweł Zygmunt podał do Dominika Pasia, a ten niezwykle precyzyjnym uderzeniem pokonał Bensa Bownsa. 3 min później napastnik JKH GKS Jastrzębie miał okazję, ale tym razem trafił w brytyjskiego golkipera.

Drugą odsłonę biało-czerwoni znów zaczęli w fatalnym stylu. Coe Neilson po podaniu Liama Kirka, niewątpliwie lidera reprezentacji wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Przy tak wyrównanych zespołach nie można rozpoczynać meczu czy też tercji w taki stylu. Gospodarze nadal dyktowali tempo gry i posiadali inicjatywę. W 31:54 min nastąpił kluczowy moment meczu. Paś, niewątpliwie jeden z czołowych zawodników biało-czerwonych, nie wytrzymał nerwowo i w ferworze walki rzucił rywala na bandę.

Sędziowie po dość długiej analizie wideo uznali, że ten faul kwalifikuje się na karę meczu. Paś szybko opuścił taflę, zaś podopieczni trenera Kalabera przeżywali trudny okres. Po 73 sek. Murray skapitulował po uderzeniu Kirka. A nieco wcześniej, bo 27 min Bartosz Fraszko znalazł się w dobrej sytuacji, ale Bowns stanął na wysokości zadania. Z kolei w 38 min Kamil Wałęga po strzale powstało spore zamieszanie. Jednak sędziowie po kolejnej analizie i słusznie nie uznali bramki. Krążek trafił w słupek!

Ostatnia tercja w wykonaniu biało-czerwonych była najlepsza. Śmiało atakowali i w efekcie zdobyli kontaktowego gola. Zygmunt, choć młodym wiekiem, zachowuje się pod bramką jak stary wyga. Podczas gry w przewadze (w boksie kar Ben O’Connor) zdobył kontaktowego gola i rozpoczęła się uporczywa gra o kolejna bramkę. A potem Kamil Wałęga wyrównał, zaś Mike Hammond znów wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.

Jednak trener Kalaber wycofał bramkarza, a 4 sek. później Fraszko w końcu zdobył gola. Jego fundamentem było uderzenie z daleka Marcina Kolusza. O wszystkim miała zadecydować dogrywka. A w niej 2 min kary dla Murraya zadecydowały o porażce biało-czerwonych. Po 81 sek. kary w końcu Ben Lake zdobył zwycięskiego gola.

Mistrzostwa jeszcze nie zostały przegrane, bo Polska zdobyła punkt z głównym faworytem turnieju.


WIELKA BRYTANIA – POLSKA 5:4 (1:1, 2:0, 1:3, 1:0) po dogr.

1:0 – J. Phillips – Lachowicz (1:57), 1:1 – Paś – Zygmunt – Wałęga (10:06), 2:1 – Neilson – Kirk – Halbert (23:36), 3:1 – Kirk – Neilson (33:07, w przewadze), 3:2 – Zygmunt – Wałęga – Jeziorski (45:25, w przewadze), 3:3 – Wałęga – Ciura (54:23), 4:3 – Perlini – Hammond – Mosey (58:30), 4:4 – Fraszko – Kolusz – Pasiut (59:12, 6 na 5), 5:4 – Lake – Halbert – Kirk (62:35, w przewadze).

Sędziowali: Killian Hinterdobler (Niemcy) i Mikael Holm (Szwecja) – Nicklas Knosen (Dania) i Jussi Thomann (Finlandia). Widzów 4134.

WIELKA BRYTANIA: Bowns; Richardson – Halbert, Mosey – O’Connor (2), D. Phillips (2) – Ruopp, Jones – Tetlow; Curran – Neilson (2) – Kirk, Hammond – Waller (2) – Mosey, Dowd – Perlini – Betteridge, J. Phillips – Myers – Lachowicz. Trener Peter RUSSELL.

POLSKA: Murray (2); Kruczek – Wajda, Kolusz – Ciura, Kostek – Dronia (2), Górny – Jaśkiewicz; Wronka – Pasiut (2) – Fraszko, Łyszczarczyk – Dziubiński – Jeziorski, Zygmunt – Wałęga – Paś (5+20), Michalski – Starzyński – Galant. Trener Robert KALABER.

Kary: Wlk. Brytania – 8 min, Polska – 31 (kara meczu dla Pasia) min.


Fot. hokej.net