Wielki powrót Janowskiego!

Po poprzednim turnieju w Horsens, w którym biało-czerwoni ponieśli potężne straty w klasyfikacji generalnej, spotkała ich fala krytyki. Nawet były prezes PZM – Andrzej Witkowski zarzucił im brak ambicji. Polscy żużlowcy odpowiedzieli w sposób najlepszy z możliwych – sukcesem.

Fenomenalnie zaprezentował się zwłaszcza Janowski. Polak zaczął fatalnie, od ostatniego miejsca w rywalizacji z: Taiem Woffindenem, Chrisem Holderem i Gregiem Hancockiem, ale potem już był perfekcyjny. Kapitalnie wyjeżdżał spod taśmy i głównie dzięki temu triumfował na świetnie sobie znanym torze, na którym 10 lat temu debiutował w rozgrywkach ligi szwedzkiej. Popis jazdy dał zwłaszcza w finale, gdy z pierwszego pola ruszył tak błyskawicznie, iż już na wejściu w pierwszy łuk miał wyraźną przewagę. Żaden z rywali nie był nawet w stanie się do niego zbliżyć.

18 punktów uzbieranych przez wrocławianina, to najlepszy dorobek indywidualny w tegorocznym cyklu. Tylko Tai Woffinden – przed tygodniem w Horsens – był w stanie w podobnym stopniu zdominować zawody.

Dzięki temu wrocławianin awansował na 4. miejsce w klasyfikacji generalnej. Jego strata do lidera – Woffindena, który niesamowicie odjechał całej stawce (czwarty z rzędu występ w finale), wciąż jest olbrzymia, ale trzeci w klasyfikacji Emil Sajfutdinow wyprzedza Polaka już tylko o punkt.

Rewelacyjnie na szwedzkim torze zaprezentował się także Bartosz Zmarzlik. Gorzowianin nie wyjeżdżał spod taśmy tak świetnie jak jego kolega z reprezentacji, ale błyszczał na dystansie. Wychodził zwycięsko nawet z beznadziejnych sytuacji. Już w 8. biegu uciszył szwedzką publiczność, gdy wdarł się, tuż przez wjazdem w drugi łuk, przed Fredrika Lindgrena. Do ataku było tak niewiele miejsca, że Polak musiał nawet schować lewy łokieć, by nie potrącić Szweda.

Niesamowitym wyczynem popisał się również w półfinale. Przez trzy i pół okrążenia bezskutecznie gonił za Emilem Sajfutdinowem, by w końcu przemknąć obok rywala na wejściu w ostatni łuk. – To była brawurowa akcja – skomentował Polaka, 4-krotny mistrz świata – Greg Hancock.

Skuteczne wyprzedzenie Zmarzlik zaprezentował też w finale, odbierając miejsce na podium Woffindenowi.

W polskiej ekipie zawiódł jedynie aktualny wicemistrz świata – Patryk Dudek. Po trzech seriach startów zielonogórzanin miał na koncie 6 punktów i nic nie zapowiadało, że zabraknie dla niego miejsca w półfinale. Tym bardziej, że w 13. wyścigu prowadził. Na drugim łuku zostawił jednak miejsce Woffindenowi, który nie dość, że go wyprzedził, to jeszcze przyblokował sprawiając, iż polski żużlowiec spadł na ostatnią pozycję. Najgorsze, że Dudek nie wyciągnął z tego żadnych wniosków, bo w 20. biegu sytuacja się powtórzyła. Znów prowadził, ale tym razem ostro potraktował go Jason Doyle.

Debiutanckie Grand Prix w Hallstavik okazało się bardzo udaną imprezą. Już na godzinę przed meczem trybuny były zapełnione kibicami, którzy wcześniej – na polu przed stadionem – oglądali ćwierćfinałową porażkę piłkarzy szwedzkich z Anglikami. Emocje żużlowe w pełni jednak zrekompensowały im rozczarowanie, bo tym razem dyrektor GP – Phil Morris nie wtrącał się zbytnio organizatorom w przygotowanie toru. Dzięki czemu nawierzchnia była idealna i dało się walczyć na pełnym dystansie.

Wyłamał się tylko Janowski, który nie zostawiał nikomu złudzeń już po starcie.

Janowski: Wyszła sportowa złość

– To były naprawdę trudne zawody. Numer startowy sprawił, że musiałem początkowo startować z pól zewnętrznych, a to było ciężkie zadanie. Po pierwszym biegu zebrałem na siebie tonę błota, ale próbowałem sobie wytłumaczyć, że nic złego się nie dzieje, bo startowałem z najgorszego pola w biegu z udziałem trzech mistrzów świata.

Czy chciałem zamknąć usta krytykom? Wyszła sportowa złość. Mam też na tyle doświadczenia w Grand Prix, że wiem, że w takich chwilach nie ma co wybuchać, tylko trzeba stłumić emocje i przełożyć wszystko na dobrą postawę na torze. Jeśli ktoś nie zna się na sporcie i już mnie skreślił, to nie obchodzi mnie to w ogóle. Skupiam się na swojej jeździe, nie czytam gazet, artykułów, odcinam się od tego. W Horsens nie poszło mi dobrze, ale na przykład wcześniej w Warszawie i Pradze było w porządku. Trzeba pamiętać, że każde zawody są zupełnie inne. Wynik zależy od wielu czynników jak choćby od treningu, wejścia w turniej, podejścia mentalnego. Ja zawsze daję z siebie wszystko. Moim celem jest podium, medale. Marzę o tym od początku startów w Grand Prix.

Wyniki Grand Prix Szwecji w Hallstavik:

1. Maciej Janowski (Polska) 18 (0, 3, 3, 3, 3, 3, 3)

2. Fredrik Lindgren (Szwecja) 15 (3, 1, 2, 3, 2, 2, 2)

3. Bartosz Zmarzlik (Polska) 13 (3, 2, 3, 1, 1, 2, 1)

4. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 16 (3, 3, 2, 2, 3, 3, 0)

5. Emil Sajfutdinow (Rosja) 14 (3, 2, 2, 3, 3, 1)

6. Greg Hancock (USA) 10 (1, 0, 3, 2, 3, 1)

7. Jason Doyle (Australia) 9 (2, 1, 1, 3, 2, 0)

8. Artiom Łaguta (Rosja) 8 (0, 3, 3, 2, 0, w)

9. Matej Žagar (Słowenia) 7 (2, 3, 1, 0, 1)

10. Andreas Jonsson (Szwecja) 7 (1, 2, 1, 1, 2)

11. Chris Holder (Australia) 7 (2, 1, 1, 2, 1)

12. Patryk Dudek (Polska) 6 (2, 2, 2, 0, 0)

13. Craig Cook (Wielka Brytania) 3 (0, 0, 0, 1, 2)

14. Nicki Pedersen (Dania) 3 (1, 1, 0, 1, d)

15. Przemysław Pawlicki (Polska) 1 (0, 0, 0, 0, 1)

16. Martin Vaculik (Słowacja) 1 (1, 0, 0, 0, 0)

Bieg po biegu:

I. Woffinden, Holder, Hancock, Janowski

II. Zmarzlik, Doyle, Jonsson, Łaguta

III. Lindgren, Žagar, Pedersen, Pawlicki

IV. Sajfutdinow, Dudek, Vaculik, Cook

V. Woffinden, Sajfutdinow, Doyle, Pawlicki

VI. Łaguta, Dudek, Pedersen, Hancock

VII. Žagar, Jonsson, Holder, Cook

VIII. Janowski, Zmarzlik, Lindgren, Vaculik

IX. Łaguta, Woffinden, Žagar, Vaculik

X. Hancock, Lindgren, Doyle, Cook

XI. Zmarzlik, Dudek, Holder, Pawlicki

XII. Janowski, Sajfutdinow, Jonsson, Pedersen

XIII. Lindgren, Woffinden, Jonsson, Dudek

XIV. Sajfutdinow, Hancock, Zmarzlik, Žagar

XV. Doyle, Holder, Pedersen, Vaculik

XVI. Janowski, Łaguta, Cook, Pawlicki

XVII. Woffinden, Cook, Zmarzlik, Pedersen (d)

XVIII. Hancock, Jonsson, Pawlicki, Vaculik

XIX. Sajfutdinow, Lindgren, Holder, Łaguta

XX. Janowski, Doyle, Žagar, Dudek

1. Półfinał: Woffinden, Lindgren, Hancock, Doyle

2. Półfinał: Janowski, Zmarzlik, Sajfutdinow, Łaguta (w)

Finał: Janowski, Lindgren, Zmarzlik, Woffinden

Klasyfikacja Grand Prix po 4 z 10 rund:

1. Woffinden 65 punktów, 2. Lindgren 54, 3. Sajfutdinow 48, 4. Janowski 47, 5. Hancock 41, 6. A. Łaguta 41, 7. Dudek 36, 8. Zmarzlik 36, 9. Doyle 35, 10. Holder 31, 11. Žagar 28, 12. Pedersen 25, 13. Pawlicki 14, 14. Cook 9, 15. Iversen 9, 16. Jonsson 7, 17 Kasprzak 7, 18. Milik 6, 19. Vaculik 4.

Kolejne rundy:

21 lipiec – GP Wielkiej Brytanii (Cardiff), 11 sierpień – GP Szwecji II (Malilla), 25 sierpień – GP Polski II (Gorzów), 8 wrzesień – GP Słowenii (Krsko), 22 wrzesień – GP Niemiec (Teterow), 6 październik – GP Polski III (Toruń).