Wielki trener by się cieszył…

Rekordowa liczba uczestników, emocje i przyzwoite wyniki – tak można scharakteryzować 32. Memoriał Czesława Białasa w Katowicach-Szopienicach.


To już nie te czasy, kiedy działacze klubu dotowanego przez miejscową hutę zapraszali do Szopienic krajową czołówkę. Choć od lat w tej imprezie bierze udział głównie młodzież, to nieprzerwanie widnieje ona w kalendarzu PZPC. Odbywa się w celu uczczenia pamięci Czesława Białasa, świetnego zawodnika, olimpijczyka z Helsinek, Melbourne i Rzymu, brązowego medalisty MŚ, złotego (pierwszego w historii polskiej sztangi) oraz dwukrotnego brązowego medalisty ME, 10-krotnego mistrza kraju, pierwszego Polaka w kategorii ciężkiej, który przekroczył 400 kg, a następnie trenera, wychowawcy wielu pokoleń, asystenta Klemensa Roguskiego i Augustyna Dziedzica, szkoleniowców kadry w latach jej największej świetności.

Starszego nie ma

Mimo problemów, zawirowań, licznych zmian w zarządzie, przeprowadzki do nowej siedziby, zawody co roku dochodzą do skutku. – Nasz memoriał jest najstarszy w kraju. Zawsze się staramy, aby stał na wysokim poziomie organizacyjnym i wszyscy byli zadowoleni – mówi prezes i trener HKS-u, Dionizy Rutkowski, chwaląc się, że tegoroczny turniej miał wymiar międzynarodowy. Zadbał o to Victor Ostrowski ze słowackiego Trenczyna. – Szykował się do mistrzostw Europy, ale niemal w ostatniej chwili wypadł z kadry. Gdy wszedł do sali zawodów, był pod wielkim wrażeniem i jeszcze bardziej chciało mu się dźwigać – uśmiecha się Rutkowski, a wspomniany sztangista nie miał sobie równych wśród seniorów. Tak jak wszyscy startował na nowiutkim pomoście i przy tablicy wyników, pozyskanych przez klub z funduszu obywatelskiego.

Dwa w jednym

Do tej pory turnieje im. Białasa odbywały się w czerwcu, ale Jerzy Michura, prezes Śląskiego OZPC i sędzia główny zawodów, wyszedł z inicjatywą połączenia ich z mistrzostwami okręgu juniorek i juniorów do lat 20 oraz 23. W memoriale wystąpiło 60 zawodniczek i zawodników z 12 klubów, w mistrzostwach Śląska 45 zawodniczek i zawodników z 7 klubów, a zmaganiom przyglądali się m.in. Marek Seweryn, brązowy medalista olimpijski z Moskwy i najbardziej utytułowany sztangista szopienickiego klubu, który w emocjonalnym przemówieniu przypomniał sylwetkę patrona imprezy, a także Andrzej Cofalik, również brązowy medalista olimpijski, tyle że z Atlanty, a dziś trener MOSiR-u Łaziska Górne.

Większość starała się wyrwać i podrzucić jak największe ciężary, ale w klasyfikacji „open” najwartościowsze wyniki uzyskali Monika Szymanek i Oskar Ołubek, od początku swych karier szkoleni przez Sebastiana Ołubka, szefa Rady Trenerów PZPC. Im też przypadły nagrody pieniężne ufundowane przez HKS, a także puchary, które przygotował PZPC. Wielki trener na pewno by się cieszył, że rosną jego godni następcy… Poniżej zwycięzcy memoriału oraz mistrzowie Śląska w klasyfikacji „open” (według współczynnika Sinclaira).

Kobiety

do lat 17: Hanna Borys (Transbed Andaluzja Piekary Śl.) 108 kg (48+60) – 159,8 pkt, do lat 20: Roksana Bukarz (Andaluzja) 164 kg (74+90) – 212 pkt; do lat 23: Monika Szymanek (LKS Dobryszyce) 175 kg (75+100) – 237,1 pkt; seniorki: Sylwia Wawrzeczko (Omega Kleszczów) 134 kg (59+75) – 194,3 pkt.

Mężczyźni

do lat 15: Igor Grabowski (Andaluzja) 211 kg (91+120); do lat 20: Wadym Dranos (Slavia Ruda Śl.) 255 kg (115+140) – 335,5 pkt; do lat 23: Oskar Ołubek (Kleszczów) 295 kg (132+163) – 379,4 pkt; seniorzy: Victor Ostrowski (VK Trenczyn) 309 kg (134+175) – 358,2 pkt.

Kobiety

do lat 20 i 23: Roksana Bukarz (Andaluzja) 164 kg (74+90) – 212 pkt.

Mężczyźni

do lat 20: Wadym Dranos (Slavia Ruda Śl.) 255 kg (115+140) – 335,5 pkt; do lat 23: David Buba (HKS Szopienice) 310 kg (135+175) 346,7 pkt.


Na zdjęciu: Monika Szymanek potwierdziła, że wraca do wysokiej dyspozycji.

Fot. HKS Szopienice