Wisła Kraków zagrała na pół gwizdka

Wisła pewnie ograła Chojniczankę 3:0. Drużyna Radosława Sobolewskiego grała dość wolno, ale wystarczyło to na ostatni zespół tabeli. „Biała gwiazda” wywiązała się z roli faworyta, ale był to chyba jej najsłabszy mecz w tym roku.


Ani przez moment nie było czuć, by jej piłkarze wrzucili w tym spotkaniu wyższy bieg. Nie musieli, ale w trzech kolejnych – z ŁKS-em, Bruk-Betem i Podbeskidziem – będą musieli zaprezentować się ze znacznie lepszej strony. Krakowianie zmienili ustawienie i bardzo prawdopodobne, że będzie to ich taktyka na następne mecze. Pod nieobecność kontuzjowanych Davida Junki i Alexa Muli, trener zdecydował się na grą trzema środkowymi obrońcami i wahadłowymi.

Krakowianie potrafią „gnieść” rywali, ale w sobotę zaczęli bardzo ospale. Mieli przewagę, ale grali wolno i dobrze ustawiający się goście radzili sobie z tymi próbami ataku. Tak było do 40 minuty, gdy, dy Bartosz Jaroch dośrodkował w pole karne, a Mateusz Kuchta odbił piłkę przed siebie. W odpowiednim miejscu był Tachi i dobił piłkę do pustej bramki. Po przerwie Wisła dołożyła jeszcze dwa trafienia. W 51 minucie przesunięty z lewej na prawą stronę Miki Villar ściął akcję do środka i uderzył przy słupku. Kwadrans przed końcem podstawowego czasu do źle wybitej piłki dopadł James Igbekeme i posłał bombę nie do obrony.

Mocne wejście mógł zaliczyć Tomasz Mikołajczak, jeden z trzech zawodników gości, którzy weszli na boisko w 59 minucie. Po akcji lewą strzelił do pustej bramki, jednak gol nie został uznany. Sędziowie VAR uznali, że rezerwowy był na spalonym, co od razu sugerowali krakowianie. To był moment, w którym Chojniczanka mogła jeszcze spróbować pokrzyżować plany Wisły.


Wisła Kraków – Chojniczanka Chojnice 3:0 (1:0)

1:0 – Tachi, 40 min, 2:0 – Villar, 51 min, 3:0 – Igbekeme, 75 min.

WISŁA: Biegański – Jaroch, Colley, Łasicki, Moltenis, Villar (68. Młyński) – Duda (68. Żyro), Tachi, Igbekeme (85. Basha)– Fernandez (84. Szywacz) – Rodado (72. Basha). Trener Radosław SOBOLEWSKI.

CHOJNICZANKA: Kuchta – Raburski, Grolik, Buchał, Mikołajczyk – Mazek (70. Korczyc), Czajkowski (59. Kalinkowski), van Huffel (59. Drewniak), Karbowy (70. Stróżyński) – Tuszyński (59. Mikołajczak), Skrzypczak. Trener Krzysztof BREDE.

Sędziował Grzegorz Kawałko (Wyszowate). Żółte kartki: Łasicki – Grolik.


Na zdjęciu: Kibice gospodarzy stworzyli świetną atmosferę. Na początku zaprezentowali efektowną oprawę.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus