Wisła Kraków. Bez starszych ani rusz

 

Najlepszy od lat snajper „Białej gwiazdy” należał do najlepszych na boisku w piątkowym meczu. Najpierw, po ponad dwóch miesiącach, zdobył swojego ósmego gola w tym sezonie. Wymanewrował Borisa Sekulicia i z kilku metrów zaskoczył Martina Chudego. Potem asystował przy trafieniu na 2:1 hiszpańskiego pomocnika Chuca.

Po niespełna godzinie zszedł jednak z placu gry zastąpiony przez Rafała Boguskiego. Kilkanaście minut dłużej na boisku wytrzymał kapitan krakowskiej jedenastki Jakub Błaszczykowski. Reprezentant Polski opuszczał murawę w 73 minucie, kiedy Wisła jeszcze prowadziła. Nie był może tak efektowny, jak Brożek, ale swoje dokładał kierując grą drużyny w środku pola.

Wraz z zejściem z boiska obu piłkarzy gra ekipy spod Wawelu posypała się. Górnik zdołał strzelić w ostatnim kwadransie trzy gole i ostatecznie, po niezwykle emocjonującym meczu, wygrał.

Po meczu dziennikarze dociekali, dlaczego trener [Artur Skowronek] zdjął z boiska doświadczonych piłkarzy.

– Na pewno nie ze względów taktycznych czy z powodu słabej gry. Paweł ma trochę problemów z łydką, cały czas zostawia serce na boisku i gra na swoją odpowiedzialność, więc nie chcieliśmy ryzykować.

Podobnie sprawa wygląda z Kubą, który nie powinien zagrać aż w takim wymiarze czasowym chociażby ze Śląskiem czy z Lechią, ponieważ boryka się z dolegliwościami pachwiny. To kolejny lider, który oddaje serce drużynie, ale musimy dbać o ich zdrowie i stąd szukaliśmy zmiany – tłumaczył szkoleniowiec „Białej gwiazdy”.