Wisła Kraków. Bramka w kwalifikacjach Ligi Europy

Żan Medved, grając w Wiśle Kraków, chce wywalczyć miejsce w młodzieżowej reprezentacji Słowenii na ME U21.


Niespodziewany wyjazd reprezentanta Luksemburga Tima Halla, który okazał się „meteorem” i dał podstawy do rozwiązania umowy podpisanej z Wisłą Kraków zaskoczyły trenera Petera Hyballi.

– Dołączył do nas w ubiegły piątek i został poddany testom, podobnie jak każdy inny piłkarz – mówi szkoleniowiec „Białej gwiazdy”.

– Po dwóch dniach treningów zdecydowaliśmy, że powinien realizować indywidualny program treningowy w celu poprawy dyspozycji fizycznej. Dzień później nie przyjechał jednak do Myślenic, a podczas rozmowy usłyszałem, że ma problemy osobiste, które sprawiają, że musi wrócić do Luksemburga. To samo powtórzył Zarządowi. Przykro mi, że tak się potoczyła sprawa z tym zawodnikiem, bo pokładałem w nim nadzieję.

Po złej wiadomości przyszła jednak dobra. Do zespołu dołączył Żan Medved, który w połowie września ubiegłego roku, w barwach Slovana Bratysława grał w kwalifikacjach Ligi Europy i w wyjazdowym mecz z Kuopion Palloseura strzelił gola, dającego mistrzowi Słowacji prowadzenie. Ostatecznie jednak Finowie, po wyrównującej bramce, okazali się lepsi w rzutach karnych i to oni awansowali.

Gol strzelony Niemcom

Wychowanek NK Aluminij mógł się więc skupić na występach w słowackiej ekstraklasie, w której w 18 występach, zapisał na swoje konto 4 gole, a w listopadzie trafił jeszcze w towarzyskim spotkaniu reprezentacji Słowenii U21 z Niemcami. To jednak było za mało dla włodarzy lidera słowackiej ekstraklasy, którzy postanowili postawić na „szpicy” swojej drużyny 19-letniego Słowaka Davida Strelca i liczą, że obaj młodzi napastnicy spotkają się na Mistrzostwach Europy U21, które w tym roku rozegrane zostaną na boiskach Słowenii i Węgier.

Jak przystało na napastnika

– Turniej EURO U21 w moim kraju to dla mnie tegoroczny priorytet – mówi Żan Medved.


Czytaj jeszcze: Tim Hall nie jest już zawodnikiem Wisły

– Postanowiłem więc, że odejdę na pół rok ze Slovana, żeby spróbować sił w rozgrywkach na wysokim poziomie i rozwijać się. Wisła wykazała duże zainteresowanie i przedstawiła ofertę, która mi się spodobała, tak samo jak nastawienie ludzi, z którymi rozmawiałem. Wiem, że to bardzo dobry klub z wielkimi tradycjami i bogatą historią. Cieszę się, że w nim jestem i będę robił wszystko co w mojej mocy – jak przystało na napastnika – żeby zdobyć jak najwięcej bramek i pokazać się z jak najlepszej strony trenerowi, kolegom z drużyny i kibicom. Muszę odpłacić swoją dobrą grą i mam nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. Będę się starał też robić co w mojej mocy, żeby jak najszybciej nauczyć się języka polskiego, a także żeby szybko się zaaklimatyzować i pokazać maksimum swoich możliwości.

Czy trener zaryzykuje?

Przypomnijmy, że rok temu, Wisła na 4 dni przed pierwszym meczem rundy wiosennej, wypożyczyła Alona Turgemana. Wtedy trener Artur Skowronek zaryzykował i nie żałował. Reprezentant Izraela w debiucie strzelił pierwszego gola, w wygranym 3:0 meczu z Jagiellonią Białystok, a w sumie w 9 występach zdobył dla krakowskiej drużyny 6 goli. Czy Medved, który także nie uczestniczył w przygotowaniach Wisły i nie wystąpił w żadnym sparingu, też od razu dostanie swoją szansę gry i okaże się tak skutecznym napastnikiem? Pierwszą część odpowiedzi na te pytania poznamy już w niedzielę o godzinie 15.00, bo wtedy na stadionie przy Reymonta rozlegnie się pierwszy gwizdek w spotkaniu z Piastem Gliwice.


Fot. Wisła Kraków